łęsają się licznemi tabunami konie zdziczałe zwane Mu-cynami, które się poznają po nieporządnych ruchach w ucieczce, po braku śmiałego powodyra, po maści ska-rogniadej lub siwo srebrzystej, po często pojawiających się łysinach i pończoszkach, po wielkiej głowie i po krótkiej szyi. Zimowa ich szerść jest prawie równie gęsta i szorstka jak na Tarpanach. Powiadają, że się w tabunach Mucy-nówT zawsze tarpanowe znajdują ogiery od swoich ode-gnane stadek. Mucyny werbują do siebie klacze domowe i nieraz szerokie przepływają rzeki. Rzecz się ma dziać inaczej z Tarpanami, te boją się jakoby wody, a obdarzone bardzo delikatnym węchem, szukają brodów dla przeprawy. Zimę tak Mucyny jak Tarpany na wzniesionych przepędzają miejscach, z których wiatr zwiawszy śnieg, skromne resztki zmarłej i zeschłej obnaża roślinności, albo też same przedniemi odkopują z pod śniegu kopytami niezbędny dla siebie pokarm. Inne dzikie konie w Azy i spotykane, nie stanowią odmiennego od Tarpana gatunku, ale są raczej jego odmianami. Na płaszczyźnie wzniesionej na 17,000 stóp nad morze, z której wypływają, rzeki Oxus, Jaxartes i niektóre strumienie Indu, koczują tabuny koni kosmatych, białej maści dwuarszynowej wielkości, o głowie wielkiej z małemi oczyma i uszami, o grubym i krótkim pysku, o szyi cienkiej, dźwigającej głowę pod znacznym zaczepioną kątem, o nie długim ogonie a długich nogach i szerokich kopytach.
Prawdziwe tych koni kształty ukrywa długa niedźwie dzia szerść broniąca je od surowości mrozów i od często w tych stronach panującej burzy. Szerść ich tak się pod szczęką dolną i wzdłuż spodu szyi rozrasta, że twórz) coś podobnego do bród)'. Pojedyncze włosy szerści