769
tryczny. Moc jego zawisła od przyrody metalów i rośnie także z różnicą temperatury tych miejsc, w których metale są ze sobą połączone. Dopóki ta różnica w temperaturze jest niezmienna, póty moc strumiema żadnej zmianie nie ulega. Doświadczenie uczy też, że metale tak się dają zestawić w szeregu, iż w razie ogrzewania każdy z nich wścisłem połączeniuz następnym objawia ujemną, a w połączeniu z poprzednim dodatnią elektryczność, i to tem silniej, im cialej one w tym szeregu są od siebie oddalone. Szereg taki zaczyna się bismutem, a kończy antymonem. Między temi leżą w tym samym porządku jak są tu przytoczone; rtęć, nikiel, platyna, ołów, cyna, miedź, złoto, srebro, cynk i żelazo.
Fig. 424.
Fig. 423.
władających miejscom zlutowania pręcików. Wolne miejsca pomiędzy pręcikami zapełnia się masą, nieprzewodząeą elektrycz-uości, np. gipsem, tak jednakże, aby końce ich, a tem samem miejsca zlutowania, wystawały z puszki po obu stronach. Od Pierwszego pręta bismutowego, stojącego w połączeniu ze sztyf-uikiein x (fig. 423), prowadzi się gruby drut miedziany do sztyf-uika //, utwierdzonego na ostatnim pręciku antymonowym, jeśli baterya ma być zamkniętą. Sztyfciki x i y są tedy jej bieguna-
Dwa różnorodne metale, najlepiej bismut i antymon, zlutowane ze sobą na jednych swych końcach, dają tak z\vauv stos termoelektryczny, który albo otwartym, albo zamkniętym być może. Z pojedynczych stosów daje się. złożyć kolumna czyli baterya termoelektryczna Mdloniego, która wyseła tćm silniejsze strumienie. im więcej tych prostych stosów w sobie zawiera. Fig. 423 wystawia bardzo czułą termoelektryczną kolumnę, złożoną z 25 do 30 par pręcików bismutu i antymonu 3 do 4 cm. długich, połączonych ze sobą na przemian w sposób przez Nobiliego podany, jak to z osobnej figury 424 widać, gdzie nieparzyste miejsca połączenia tych różnometalowych kawałków leżą na lewej, parzyste zaś na prawej stronie patrzącego na rysunek. Bateryę taką osadza się. zwykle w walcowej lub sześciennćj puszce m(ftalowej bez dwóch ścian, odpo-
Fizyka T. II. 97