ŚMIhRI 689
najbardziej jest upośledzone. Ciało staje się bezwładne i jest bądź zupełnie nieruchome, bądź też okazuje słabe niezborne ruchy, lub mniej lub więcej wydatne drgania. Oddech słabnie, a z powodu nagromadzenia się wydzieliny w drogach oddechowych, staje się charczący, głośny, chwilami ustaje prawie zupełnie, to znów przejawia się w głębokiem rzężącem westchnieniu. Akcya serca staje się nieregularna, tętno zazwyczaj z początku przyspieszone, później zwolnione, a coraz słabsze, w końcu już niewyczuwalne; jeszcze czas jakiś można wysłuchać resztki tonów sercowych; niebawem jednak i to pomimo jeszcze utrzymanej, lecz już bardzo słabej akcyi serca staje się niemożebne. Nierzadko zauważa się bezwiedne oddawanie moczu i kału. Głos słabnie, mowa staje się niewyraźna, bełkocząca, później całkiem niezrozumiała, wreszcie umierający milknie zupełnie. Czucie wszystkich zmysłów zmniejsza się, odruchy giną, najdłużej jeszcze utrzymuje się zazwyczaj słuch. Przytomność zanika raz szybciej, raz wolniej, w wyjątkowych przypadkach utrzymując się, acz osłabiona, prawie do końca. Umysł jednak jest już niezdolny do wydatniejszej pracy, do jakichkolwiek przejawów woli, a wreszcie zaćmiewa się zupełnie. Jeszcze z wyrazu twarzy odczytać można, że przebiegają przezeń jakieś myśli, bądź przykre, bądź przyjemne, może wspomnienia z ubiegłego życia (hypermesia), na koniec jednak przychodzi zupełna utrata świadomości. Wszystkie te zjawiska występują z coraz większem nasileniem, wreszcie następuje zwykle głębokie westchnienie, ostatni skurcz serca i organizm ulega śmierci ogólnej czyli somatycznej, poczem stopniowo obumierają wszystkie tkanki i przychodzi do śmierci zupełnej ustroju.
Obraz ten śmierci, pełen grozy dla otaczających łoże umierającego nasuwa mimowoli przypuszczenie, że człowiek umierając, niezmiernie cierpi, a to mniemanie z jednej strony staje się jedną z przyczyn tak powszechnej u ludzi obawy przed śmiercią, z drugiej zaś strony dało podstawę do projektów przyspieszenia śmierci, gdy już zbliża się ona nieuchronnie. Tymczasem liczne obserwacye lekarskie, sprawozdania osób ocalonych w ostatniej chwili od śmierci, wreszcie sam krytyczny rozbiór objawów, poprzedzających śmierć, dowodzą, że umieranie nie jest bynajmniej połączone z fizycznemi cierpieniami i że t. zw. euthanasia jest zjawiskiem stałem. I pod względem psychicznym to powszechne uczucie obawy przed śmiercią, wynikające z różnych pobudek, głównie jednak z lęku przed Fizyologia człowieka II. 44