KSE9262 II L
33

11.1

me przez nią działającej. Jakoż w poniedziałek 6 listopada, zaczęły się w Izbie poselskiej rozprawy nad leni co senat w sokole roztrząsał. Większość posłów domagała się coraz silniej (;.\ekticii przed konłirmariją, i o małżeństwie już Augusta otwarcie zaczęto mówić. Nad wieczór posłowie udali ę do senatu, gdzie Boratyński w inne -mu izby obowiązywał senatorów, ażeby prosili króla o zajecie się exekuciją przed konliriiiaciją, ho ich zdaniem, póki kroi togo nie ucz) ni podłiMpswoich zobowiązań, ju-ryzcly¹ cii v, kraju mieć nie może. Perzem wyslajpił inny poseł, nazwiskiem Lupa Podlodow kii i ganiąc małżeństwo przez króla zawarte, domagał się wyśledzenia kio z panów ind doradzał je Augustowi. Na posiedzeniu senatu we wtorek 7 listopada, odknło się dopiero wyraźnie i publicznie czego żądano od nowego v adcy. Zygmunt August zasiadłszy w radzity słuchał zdań ‘senatorów na wszystkie propozycije od posiew im podane, a razem przyjął ich proźby zgodne z żądaniem izby poselskiej, naprzód o exekuciją a polem o zaniechanie małżeństwa, niestosownie, podług nich, z dostojeństwem swo-jem zawartego. Król wziął do namysłu odpowiedz, i nazajutrz dać ją obierał. Jakoż we środę 8 listopada szedł , sam na rad^ gdzie leż i posłow ie byli zgromadzeni, i w obec ich kazał czjtać odpowiedź przez siebie samego ułożoną i napisaną. W niej zapowiadał, że (o wszystko oo można, będzie exekwow.ił, a co do małżeństwa wręcz im zapowiedział że związku św jętego dla siebie za wszystkie korony na świeeie nie zerwie, boby działał przeciw' Bogu i własnemu sumieniu. Zasępiły się twarze, mianowicie przeciwnych sęnalorów i większości posłów. Kiól wyszeclł z rady, a posłowie udali'się do swojej izby dla pomówienia z sobą o tern co zaszło. Prędko jednak wróciwszy zaczęli wymawiać starsz°j braci, że jej nie pro-