344
GEOPOLITYKA — GEORGE HENRY
lityczną są tak ścisłe, iż obie te gałęzie wiedzy o ziemi poniekąd zrastają się zupełnie i tworzą całość trudną do podziału. Natomiast już wyraźniej rysuje się granica geopolityki od strony geografji gospodarczej, bo choć geopolityka i ta gałąź wiedzy
0 ziemi posługują się obie wielokrotnie tym samym materjałem obserwacyjnym i aparatem cyfrowym, zaczerpniętym ze statystyki, to przy geografji gospodarczej na plan pierwszy wysuwa się aktualność fenomenu, co raz jeszcze podkreśla charakter dyscypliny, jako nauki opisowej, przy geopolityce zaś — zmienność zjawiska w przestrzeni czasu.
Pierwsze ślady geopolitycznego ujmowania spraw i zjawisk spotykamy już w starożytności u Platona (Nauka o państwie)
1 Arystotelesa (Polityka). Nie brak ich także w średniowieczu, a w nowszych czasach u takich myślicieli i uczonych jak Herder, Karol Ritter, Leopold Rankę, Henryk Treitschke, Ferdynand Richthofen, nade-wszystko zaś Fryderyk Ratzel, który stworzył pojęcie „antropogeografji" i w licznych swoich pismach zbudował zręby myślenia kategorjami geopolitycznemi. Nie on jednak, ale szwedzki statysta Rudolf Kjellen (1864—1922) musi być uważany za ojca „geopolityki". On pierwszy tak nazwał nową dyscyplinę i wyłożył jej podstawy w kilku rozprawach, zwłaszcza w dziele „Państwo jako forma życia". W myśl założeń Kjellena „państwa, tak jak je widzimy w hi-storji i w obcowaniu z niemi, są myślącetni istotami — zupełnie jak ludzie". „Państwa rozmawiają ze sobą i działają, odprawują kongresy i walczą na polach bitew, zazdroszczą sobie i nienawidzą się albo sympatyzują ze sobą, przyciągają się wzajemnie lub odpychają, pomagają sobie lub rzucają się na siebie, jak inne walczące istoty w społeczności". Kjellena myśli najżywiej odczuli Niemcy, którzy szybko w ostatniem dwudziestoleciu zbudowali okazały dziś gmach wiedzy geopolitycznej. Mniej już czynni na tern polu są Anglicy i Francuzi. Z nazwisk geopolityków niemieckich wymienić należy Karola Haushoffera, Ryszarda Henniga, Hermana Lautensacha, Ottona Maulla i Ericha Obsta, z Anglików Jamesa Fairgrieve’a z Francuzów Cheradame a.
Literatura: Fairgrieve J.: Geographie und Weltmacht (tłum. z angielskiego). Berlin 1926. — Hauahoffer K.: Geopolitik des Pazifischen Ozeans. Berlin 1927. — Tenże: Wehr-Geopolitik, geographische Grundlagen einer Wehrkunde. Berlin 1932. —
HennŁg R.: Geopolitik, die Lehrc vom Staat ais Lebewes&n. Leipzig, Berlin 1931. — Kjellśn R.: Der Staat ais Lebensform Berlin-Grilnewald 1921.— Kjellćn Ilaushoffer: Die Grossmdchte vor und nach dem Weltkriege. Leipzig Berlin, 1933. — Moc-kinder G. JE.; Geographical pivot of hi tory. London 1904. — Obsł £.: Englandt Europa und die Welt. Eine geopolitisch-weltwirtschaftliche Studzę. Berlin 1926. — „Zeitschrift filr Geopolitik“. Berlin-Grunewald 1925—1937.
Stanisław Srokowski.
G. urodził się dn. 2. IX. 1839 r. w Fila-delfji (U. S. A.). Miał bardzo bujną młodość. Był naprzód marynarzem na statku handlowym, potem poszukiwaczem złota, wreszcie został zecerem w drukarni jednego z dzienników w San Francisco. Już jednak w r. 1871 założył własne pismo p. n. „San-Francisco Post", a w r. 1872 socjalistyczny dziennik ,,Evening Post". Później zajmował jeszcze stanowisko inspektora oświetlenia gazowego i kierownika bibljoteki ludowej. Umarł w r. 1897 w New-Yorku, jako redaktor jednego z dzienników robotniczych.
Przygotowania naukowego nie posiadał żadnego. Był samoukiem. Większość jego dość licznych publikacyj odnosi się wyłącznie do jednego zagadnienia — renty gruntowej. Pisał pasjonującym stylem dobrego dziennikarza i mówcy wiecowego. Jasność stylu i przejrzystość jego teoryj zyskały mu wielu zwolenników. Najbardziej znana jest jego praca p. t. „Postęp i nędza". Ona to rozsławiła jego imię. Mieszkając w San Francisco w okresie największego rozkwitu tego miasta, obserwował kolosalny wzrost cen ziemi okolicznej. Stąd nasunęła mu się myśl, poruszana później we wszystkich jego pracach, że właściciele ziemscy, posiadając monopol ziemi, zagarnęli wszystkie korzyści, jakie przynoszą ludziom wzrost ilości ludności i ulepszenia techniczne. Renta ziemska ma stałą tendencję zwyżkową, równocześnie zaś z nią zniżkują płace i procent. Między kapitałem bowiem a pracą niema antagonizmu, ponieważ są one „tylko dwiema postaciami tej samej rzeczy: wysiłku ludzkiego". Kapitał jest tylko pracą, ucieleśnioną w materji. Użycie kapitału jest więc użyciem tylko pewnej odmiany pracy. Stąd płaca, jako cena za pracę, i procent, jako cena za kapitał, pozostają z sobą w pewnej zależności, ulegają tym samym zmianom i ustalają się na poziomie, określonym przez produkcyjność kapitału i pracy na ostatnim wziętym pod