208
KOLEJE
części tego kraju. Dość dobrze rozbudowaną sieć kolejową posiada również Meksyk, którego główna, przez cały kraj południkowo przeprowadzona magistrala stanowi odgałęzienie południowej magistrali transamerykańskiej, biegnącej przez południe Stanów Zjednoczonych. Ogółem przez kontyngent północno-amerykański przebiega 9 linij transkontynentalnych (2 w Kanadzie, 7 w U. S. A.). Z linij tych 7 przekracza Góry Skaliste, przyczem najwyżej poprowadzona jest linja środkowa (Union Pacific Railway), przekraczająca grzbiet Gór Skalistych przez przełęcz Evansa (2 520 m n. p. m.).
Większość kolei południowo-amerykańskich mieści się na wielkim obszarze Pam-pasów, a więc w Argentynie, Urugwaju i Paragwaju. Jak na stosunki południowoamerykańskie dość gęstą sieć posiadają również sąsiednie południowe stany Bra-zylji, zaś od strony Pacyfiku — Chile (8 900 km). Olbrzymia północna polać Ameryki Płd., nadewszystko zaś rozległy obszar Amazonji i wyżyna brazylijska, są pozbawione dróg żelaznych. W tej części kontynentu koleje spotykamy tylko w republikach andyjskich. Koleje te, aczkolwiek w sumie posiadają zaledwie około 8 000 km, zasługują na szczególną uwagę ze względu na wysokości terenu jakie osiągają. Linje te, prowadzone niezwykle śmiało, przez niejednokrotnie blisko około 5 000 m n. p. m. wzniesione przełęcze, stanowią arcydzieła sztuki inżynieryjnej (zwłaszcza linja Lima—Oroya).
Nadmienić należy, że niektóre z nich były budowane przez Polaków (inż. Malinowskiego, Klugera i in.). Jedyna transkonty-nentalna linja południowo-amerykańska Buenos Aires (Argentyna) — Valparaiso (Chile) przekracza Andy na wysokości 3 200 m. n. p. m.
4. Atryka. Sieć Afryki, licząca ogółem 71838 km (5,4% świat.), rozmieszczona jest analogicznie do sieci południowo-amerykańskiej. Najlepiej rozbudowane kolejnictwo posiada Unja Południowo-Afrykań-ska (23 400 km dług. — gęstość: 1,9 km/100 km2). Reszta krajów, wyjąwszy Egipt i północno-zachodnią Afrykę Francuską, posiada luźne choć często dość długie linje, prowadzące od wybrzeży w głąb lądu. Wewnątrz kontynentu spotyka się tylko niewielkie skrawki kolei w Kongo Belgij-skiem, służące do przewożenia transportów przez nieżeglowne części rzeki Kongo. Kolei transafrykańskiej dotąd niema, rzucone bowiem przez Cecila Rhodesa hasło jej budowy zostało zaledwie w połowie zrealizowane. Narazie od południa doprowadzono ją do południowych okolic Kongo Belgijskiego, od północy zaś do doliny Białego Nilu. Jest to linja wąskotorowa o prześwicie 1067 mm, panującym w całej prawie Afryce. Projektowane związanie posiadłości francuskich linją transsaharyjską, nie posiadające żadnego uzasadnienia gospodarczego, a tylko wojskowe, w stanie obecnym zdaje się być dalekiem od realizacji.
5. Australja. Długość kolei australijskich wynosi 49636, t. j. 3,8% sieci światowej. Ponieważ początkowo każda część kontynentu australijskiego budowała koleje na własną rękę, bez oglądania się na to, co w tej samej dziedzinie robi kolonja sąsiednia, przeto w momencie politycznego zjednoczenia Au-stralji sytuacja była następująca: Wiktorja miała koleje szerokotorowe (1600 mm), Queensland i Australja Zachodnia — wąskotorowe (1 067 mm), Południowa Wa-lja — normalnotorowe (1 435 mm) i wreszcie Australja Południowa — w części wąsko, w części zaś szerokotorowe. Stan taki miał, rzecz jasna, poważne następstwa gospodarcze, powodował bowiem konieczność przeładunków przy przekraczaniu granic Stanów, co oczywiście znacznie podrażało koszta transportu. To też, z chwilą zjednoczenia politycznego Australji, przystąpiono do ujednostajnienia torów w całym kraju przez przebudowę kolei szerokotorowych na normalnotorowe. I tak przez położenie trzeciej szyny na odcinkach: Perth—Kargoorlie, Port Augusta—Adelai-de, Melburne—Albury i Kyogle—Brisbane, stworzono normalnotorowe połączenie stolic wszystkich Stanów, otrzymując zarazem połączenia wybrzeży zachodnich ze wschod-niemi (t. zw. Australian East-West Trans-cont. Railway Linę). Z prac prowadzonych przez władze związkowe wymienić należy jeszcze budowę magistrali południowej, o długości 2 883 km, łączącej Port Augusta na południu z miastem Darwin na północy. Do połączenia dwu odcinków tej magistrali, z których południowy kończy się w Alice Springs, północny zaś w Dały Waters, brak jeszcze 1 371 km. Realizacja tego trudnego, bo przez groźną pustynię prowadzącego