NDIGCZAS0034762522

NDIGCZAS0034762522



106 Ideologja alpinistyczna.

dzieję niezwykłych przeżyć alpinistycznych; mieliśmy znowu sposobność do stwierdzenia, że alpinizm jest zajęciem namiętnem. Pragnęliśmy również nabrać zaufania we własne siły".

Stosunek uczuciowy Mailowego do gór zbliża go do typu alpinisty,

0    jakim mówi M. Karłowicz: „Idealnym typem turysty byłby dla mnie ten, coby wyruszając w góry z jasno określonem pragnieniem szukania wrażeń w pierwszym rzędzie estetycznych, posiadał jednocześnie tyle silnej woli, odwagi i wyrobienia, ażeby wszelkie trudności stały się dlań tylko urozmaiceniem wyprawy". Jak mogliśmy się już przekonać, istnieje w Mallory’m

1    moment sportowy, tak charakterystyczny dla wyprawy na Sanghar-Ri. Jednakowoż najważniejsszym i najistotniejszym pierwiastkiem jego alpinizmu jest moment uczuciowy, bezgraniczna miłość do gór. Napełniają go radością nietylko zmagania się z trudnościami lodowców, ścian i turni, lecz i wędrówki wśród dolin i lasów i kwietnych hal górskich. Radość alpinistyczna nie zaczyna się u niego z tą chwilą, gdy stawia stopy na lodowcu lub chwyta się rękami urwiska skalnego. W równej mierze — a podkreśla to Mallory wielokrotnie z naciskiem — jest szczęśliwy, gdy może spocząć wśród cichych i pogodnych łąk alpejskich.

Widok samych ścian, turni i szczytów, choćby one były najwspanialsze i najpotężniejsze, nie może mi dać — mówi Mallory — uczucia pełnej radości i upojenia. „Gdy oddałem należny hołd szczytowi Chomolungmo, „bogini-matce" i Chcmoyouri, „bogini turkusów", schodzę w dolinę, do jej łożyska, do jej szerokich hal, gdzie mały strumień, wzdłuż którego szliśmy w górę, zakreśla łuki między zielonymi brzegami pod wysoką moreną; miłuję do zapamiętania te wdzięczne i skromne rośliny, te rozrzucone złomy skał, te gencjany i pierwiosnki, tak obfitą tu skropione rosą: lubię tę niebieską toń przeźroczystą, która ma tyle dla nas niepojętego uroku. Korzę się przed boginiami, lecz nie zapominam u ich stóp o obrazie mniej dumnym i wyniosłym, lecz wiernym i zawsze kojącym, nawet wśród uderzeń wichru i ścigających nas kaprysów gór".

Niezmierna wrażliwość MalIory’ego na piękno gór występuje w całej pełni, gdy czytamy jego barwny i pełen wdzięku opis piewszego wyjścia na Przełęcz Północną, z której ma on poraź pierwszy przyjrzeć się bliżej północno-wschodniej grani Everestu i rozwiązać zagadkę, czy leży w granicach możliwości człowieka zdobycie najwyższego szczytu ziemi. Jak zbadano bowiem, jedynie ta grań otwierała widoki znalezienia drogi na szczyt. Nic też dziwnego, że z uczuciem niepokoju piął się Mallory ku przełęczy, na której miał się niejako rozstrzygnąć los wyprawy. „Wyszedłszy na prze-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
NDIGCZAS0034762528 112 Ideologja alpinistyczna. Oprócz silnej woli i niezwykłej energji ducha posi
NDIGCZAS0034762506 90 Ideologja alpinistyczna. legł wyczerpany na wieczny sen na szczycie „góry ma
NDIGCZAS0034762508 92 Ideologja alpinistyczna. Iowa Aconcagua padły pod stopami Whympera, Conway’a
NDIGCZAS0034762510 94 Ideologja alpinistyczna. Everest’u“, stanął prezes Towarzystwa Geograficzneg
NDIGCZAS0034762512 96 Ideologja alpinistyczna. w których od niepamiętnych czasów nie wolno zabijać
NDIGCZAS0034762514 98 Ideologja alpinistyczna. kami wyprawy a monsunem, który niekiedy już w pierw
NDIGCZAS0034762516 100 Ideologja alpinistyczna. godzin wcześniej; prawdopodobnie zatrzymały ich śn
NDIGCZAS0034762518 102 Ideologja alpinistyczna. ście na jakikolwiek szczyt jest jedną z największy
NDIGCZAS0034762524 1U8 Ideologja alpinistyczna. o wyjścia, w sposób bardzo niedokładny i bardzo og
NDIGCZAS0034762530 114 Ideoloęjja alpinistyczna. latach. Wzmagająca się z każdym dniem popularyzac
NDIGCZAS0034762532 116 Ideologja alpinistyczna. Te skromne uwagi, których należyte rozwinięcie wyp
012 cov NAJBARDZIEJ NIEZWYKŁE PRZEŻYCIE DUCHOWE <
012 cov NAJBARDZIEJ NIEZWYKLE PRZEŻYCIE DUCHOWE <

więcej podobnych podstron