98
czającemi nieodbywa się w jednej chwili, więc zgęszczone warstwy otrzymują większą elastyczność i działają na cząstki powietrza w poblizkich warstwach z większą różnicą prężności, niżby to czyniły w przypuszczeniu statecznej barometryczną wysokością II wymierzonej elastyczności, a oziębienie wynikłe z rorzedzema 'warstw sprawia znowu w7 warstwach rozrzedzonych znaczniejsze pomniejszenie elastyczności, a tern samem ■i prędsze wpadanie otaczającego powietrza w rozrzedzoną przestrzeń. Wskutek tego czas T trwanii osćylacyi musi koniecznie się skrócić, podczas gdy długość fali 2 = VT zmianie nie ulega, zatem ehyżość V przesyłania fal podłużnych staje się oczywiście większą i to w powietrzu atnmsferycznem wr ten sposób, jak gdyby sprężystość jego powiększyła się w stosunku jak 1: 1*42 (ob. księgę o cieple). Oznaczywszy ten stały współczynnik dla każdego gazu głoską B, mamy
?• ^ (i~h^ ’
V =
zatem w powietrzu atmosferycznem temperatury t, dla którego
B= V l-42, nareszcie,
V
0'76.13-59.9-808 0-001293
1-42 (7 + at),
czyli V — 333®-5. vl -|- a l,
co z wypadkami prób, robionych w celu wynalezienia chyżości
głosu w atmosferze, zupełnie się zgadza.
§ 18. Fale stojące w ciekłych walcach. Jeżeli do walcowego naczynia nalejemy cieczy i w pewnem miejscu tego ciekłego walca wywołamy ruch drgający, cząstki cieczy przesyłają przezeń powstałe fale aż do końca jego, które po odbiciu tamże spotykają się z pierwotnemi falami i po odbytej interferencji tworzą stojące drgania. A że do tego ruchu poprzednią teoryę drgań podłużnych bezpośrednio zastosować możemy, więc czas T pełnego drgnienia takich fal stojących jest równy
T=AL]/—,
• e
czyli z powodu, że
2
a C—l, także
O