42
nas podaną; przeczą one przypuszczeniu, że układ nerwowy służy nam za pośrednika z przyrodą, i że przeistacza tę przyrodę zanim przeniesie ją do naszej świadomości. Więc zdawałoby się, że przecząc naszemu zasadniczemu twierdzeniu, trzy te nowe hypotezy doprowadzą do zupełnie innego wyniku.
Otóż, nic z tego. Wynik, który podaliśmy, pozostaje nietknięty mimo zmienionego punktu wyjścia ; a oto przyczyna. Łatwo zauważyć, że nie można wyobrazić sobie budowy wewnętrznej ma-teryi, posługując się wszystkiemi naszemi wrażeniami bez różnicy, bo niepodobna zawrzeć wszystkich w jednej całości syntetycznej; na to zbyt różnią się między sobą. 1 tak, próżno silonoby się połączyć w jakikolwiek schemat ruch drobin i zapach ; elementy te tak są różnorodne, że ani złączyć ani skombinować się nie dadzą. Fizycy mniej lub więcej zdali sobie sprawę z tego i nie mogąc wstępnym bojem pokonać trudności wytworzonej przez różnorodność wrażeń, obeszli ją. Dowcipny wybieg, jaki obmyślili zasadza się na zachowaniu tylko kilku z tych wrażeń i na odrzuceniu innych; pierwsze uznano jako istotnie przedstawiające treść materyi, drugie, jako skutki pierwszych na nasze narządy zmysłowe; pierwsze uważano za prawdziwe, że tak powiem, drugie — za fałszywe czyli subjekty-wne, nie przedstawiające tajemniczej istoty materyi. Odparliśmy tę argumentacyę, wykazując że wszystkie wrażenia nasze bez różnicy są subjektywne, jednako fałszywe w obec wielkiego niewiadomego