219
cały dzień, nawet gdy jest samo lub ze swoją tylko zabawką. Fantazya jest bezustannie czynną, osobliwie przy zabawie, ona ożywia dziecku wszystko, lalkę, drewnianego konika, ołowianych żołnierzy. Niebawem sprawiają mu wielką radość baśnie i krótkie opowiadania, razem ze wszystkiem współżyje i współczuje. Przy tych wszystkich czynnościach budzi się też myślenie. Dziecko porównuje przedmioty, tworzy sądy, wyprowadza wnioski, pyta się o początek i cel i nie utrudza się nigdy, byle tylko swoją ciekawość zaspokoić; usiłuje wszystko sobie wyjaśnić i według swego dziecięcego sposobu pojmowania uszykować. Powstaje w niem przeczucie wyższej istoty, a w wyobrażeniu o Bogu znajduje zadowalające rozwiązanie na wszystkie zagadkowe zjawiska, jakie je otaczają. Dlatego tak chętnie słucha opowiadań o ukochanym Bogu.
Ze spostrzeżeniami, poglądami i czynnościami myślenia budzą się też odpowiednie uczucia. Jak to się dziecko cieszy i raduje na widok Bożego drzewka, nowej sukienki, pięknych obrazów, na głos pięknych śpiewów! Przestrasza się i boi rażących tonów, niezwyczajnych zjawisk, obcych osób, płacze, gdy widzi, że rodzice albo rodzeństwo płaczą. Miłość rodziców i rodzeństwa, uczucia życzliwości i współczucia okazują się wcześnie i umacniają się coraz więcej przy należytym kierunku. Z uczuciami okazuje się też skłonność do popędów i żądz w najrozmaitszy sposób, ale też i wolna wola wyłamuje się i zdobywa sobie znaczenie. Zmysłowe popędy pierwiastkowe przeważają; używanie — jest pożądaniem dziecka. Niebawem jednak budzą się i duchowe popędy i to tak indywidualne jak społeczne i religijne. Dziecko chce się czemś zająć, chce się bawić przedmiotami, one muszą być dla niego tern, czein ono je mieć chce. Ciekawość rozwija się w żądzę wiedzy; cieszy się, gdy się zwraca na niego uwagę, czuje się też bardzo strapionem przy wszelkiem upośledzeniu. Zdąża do samodzielności i swobody i wkrótce usiłuje iść sw'ojemi własnemi drogami, staje się upartein i krnąbrnem, jeżeli mu się w tern przeszkadza. Chętnie łączy się z towarzyszami, dziećmi sąsiadów, cieszy się, gdy może wyjść na przechadzkę w towarzystwie rodziców albo starszego rodzeństwa. Ich przykład wywiera przeto nieprzeparty wpływ na dziecko. W szczególniejszy bowiem sposób silnym