375
cuskich: Daubre’ego i Meuniera, że jestto poprostu masa skrystalizowana w ten sposób, że robiła wrażenie tkanki1).
Przypuszczenie Arrheniusa, że nie meteory lub meteoryty przenosiły zarodki drobnoustrojów na ziemię, lecz że pod wpływem ciśnienia, jakie na nie wywierają promienie świetlne słońca, mogłyby się owe drobnoustroje przedostawać aż na Neptuna, godzi się co prawda z najnowszemi badaniami fizyków nad ciśnieniem światła; co więcej, jest ono pełne poezyi, i ostatecznie wprost niemożliwe nie jest, lecz nie ma ono na swe poparcie żadnych a żadnych danych faktycznych. A zresztą, chociażby to przypuszczenie okazało się prawdziwem, czyż w ten sposób zostałby wytłómaczony wogóle początek życia? Bo skądżeż wzięły się zarodki życia na owych pyłkach czy planetach? Przypuszczenie tedy, że życie na ziemi pochodzi od innych ciał niebieskich, jest tylko paliatywem, jest tylko nieco dalszem przesunięciem pytania o początek życia, ale nie jest odpowiedzią nań, a tern mniej dowodem samorodztwa.
Nie warto chyba wdawać się w ocenę obszerniejszą pomysłów' hylozoicznych Fechnera i Preyera2), podług których materya nieorganiczna jest właśnie tylko produktem materyi ożywionej, »gdyz niegdyś cała ziemia była jednym organizmem olbrzymimi
Bez głębszego echa przebrzmiał też projekt iizyologa Pfltlgera®). Twierdził on, że pod wpływem temperatury wysokiej wr czasach, kiedy ziemia była jeszcze mocno rozpalona, wytworzyły się drobiny ciał białkowatych, zawierające w sobie rodnik: cyan (CN), który w' połączeniu z innymi atomami zdradza pewne własności życiowe. Cyan bowiem, czyli połączenie węgla z azotem, tworzy się wówczas kiedy odpowiednie związki azotowe stykają się z rozpalonym do białości węglem, i gdy ta mieszanina ogrzewa się do białości.
W podobny sposób usiłowali przedstawić genezę życia:
‘) Por, Dr Ernest Koken: Die Yorwelt und ihre Entwicklungsge-schichte. Leipzig 1893, str. 174.
*) Por. Preyer: Naturwissenschaftliehe Tatsachen und Probletne. Berlin 1880, sir. 51 nastp.
3) Por. Pfliiger: Archiv fur Phy9iologie. Bd. X. str. 251, Bd. XI, str. 222 (1875).