429
ny, pierwotnie na kollegijatę erygowana, dziś jedynie parafijaluym kościołem będąca. Budowa jej jakkolwiek póżniejszemi dodatkami i otynkowaniem zmieniona, charakterystyczną jest przecież, a wnęki szczytowe naczelnej ściany, mają kształt dosyć oryginalny. Tylna część presbiteryjum zakończona jest ścianą łamaną bez szczytu, zwykłym spadzistym pokrytą dachem. Otwory okien wr tej części zakończone są w ostrołuk, w nawie zaś kołowym u góry opisane łukiem; dach, sygnaturka, babiniec, są już dzisiejszych czasów dziełem. Wewnątrz nad częścią kapłańską jest sklepienie z gwiazdzistem żebrowaniem, nad nawą zaś pojedynczą to jest żadnych nie mającą, bo boku krużganków jest sufit, ołtarzy jest trzy. W ogóle styl budowy wypada na początek XVI wieku. Kościół Panny Maryi zbudowany był na górze, która do dziś dnia to nazwisko nosi. Obok niej znajduje się jeszcze inna Łysobykiem zwana. Kościół ś. Jana był drewniany, a stał za miastem w odległości trzech wiorst na drodze ku wsi Zbędzu. Ten przed 80 laty przez starostę Łęczyńskiego rozebrany został, a góra na której się wznosił, do dziś dnia górą Świętojańską się zowie. Kościół ś. Szczepana stał w tymże samym kierunku o pół wiorsty od miasta. Dziś już żadnego z niego nie ma śladu, tak jak i z kościoła ś. Kazimierza w samem mieście przy ulicy Sielunskiej niegdyś zabudowanego. Cechów dawniej było 6, jako to: tkacki, sukienniczy, kuśnierski, krawiecki, szewcki, oraz bractwo rolnicze. Cechy te były uprzywilejowane, dziś jednak wcale nie istnieją! W dawniejszych czasach stał w rynku miasta ratusz z wieżą, którego także żadne nie pozostały ślady. Pomiędzy kamieniami któremi miasto jest wybrukowane, znajduje się wiele takieh, które osobliwsze noszą na sobie napisy. Dziś Różan liczy w ogóle mieszkańców 1810 głów, ma domów 151. Garbarnię 1, magistrat i 6 jarmarków do roku. F. M. S
Różana, miasto prywatne w gubernii Grodzieńskiej, w niewielkiej odległości od rzeki Zelwy. Odwieczna własność rodziny Sapiehów, z których Kazimierz Lew Sapieha ufundował tutaj szpital na 12 ubogich przy kościele parafi-jalnym, który wrzniósł z muru Lew, przodek jego. Nadto były tu kościoły z klasztorami Dominikanów i Bazylijanów'. Zaraz za miastem wznosi się w pięknem położeniu obszerny pałac, dziś na fabrykę zajęty. W nim to odbywały się nieraz pamiętne przyjmowania monarchów i ważne narady w sprawach krajowych. I\ aj pierwszym z królów, który odwiedził Różanę, był Zygmunt I. W roku 1617, królew icz Władysław', udając się na wyprawę wojenną, przybył tu w Sierpniu i hojnie ugoszczony został, przez dwa dni odpoczywał, a przyjmujący go dziedzic Lew Sapieha, kanclerz W. Lit., zgromadziwszy zaciągnione od siebie hufce, wyruszył razem z królewiczem w dalszy pochód , jako komissarz od sejmu przydany. Władysław, zostawszy królem, powtórnie był gościem w Różanie 1644 r. z małżonką swoją Cecyliją Renatą i z całym dworem. Przed spodziewanym przybyciem do Wilna wojsk Aleksego Michajłowicza, kapituła uprowadziwszy z kaplicy kościoła katedralnego ciało Ś. Kazimierza w roku 1655 złożyła je w pałacu tutejszym, gdzie kilka lat się przechowywało. Sapiehowie na pamiątkę tego wypadku kazali w sali, w której spoczywały zwłoki świętego, wyryć na marmurze napis Dho Casimiro Sacrum. Około tego czasu piszący Cellariusz i Starowolski w ten sposób opisują Różanę: Miasto to słynęło swoim pysznym zamkiem na kilkopiętrowych sklepionych piwnicach opartym, swojemi pięknemi murami w rynku miejskim, prostemi ulicami i wygodnemi drogami, przerzynającemi jej okolice. Majętność ta razem z owym wspamałym. pałacem wielkiego doznała spustoszenia od wojsk skonfederowanych i szlachty podczas jej zatargów z domem Sapiehów “