743
Sneszka, w dawnej XVI Wieku polszczyźnie, synowa, małżonka syna.
Śniadecki (Jan), znakomity matematyk i astronom, zasłużony rektor uniwersytetu wileńskiego i wzorowy pisarz polski, urodził się dnia 29 Sierpnia 1756 r. w miasteczku Żninie w okoliey Gniezna, wwielkiem księztwie Poznań-skiem. Ojciec jego Jędrzej skończywszy szkoły wyższe, lubił naukę i chciał, aby synowie wcześnie się w niej kształcili, dla tego posiadając przyzwoity majątek z niewielkiego folwarku i kilku domów miejskich złożony, już w dziewiątym roku oddał Jana do kollegijum Lubrańskiego w Poznaniu, w którem uczył się przez lat siedrn, uczęszczając przytem do szkół akademickich jezuickich na lekcyje fizyki księdza Rogalińskiego (ob.) W r. 1772 przybył do Krakowa w Sierpniu, gdzie pomieszczony w bursie, już w Październiku tegoż roku dostąpił stopnia bakałarza filozofii, poczem przez dwa lata słuchał kursów fizyki i matematyki. Po trzyletniej nauce zaszczycony stopniem doktora filozofii, zaczął wykładać w akademii algebrę, mało dotąd znaną w Krakowie, której z wielką sławą nauczał. Następnie przy zreorganizowanej akademii przez Kołłątaja, mianowany professorem statyki, hidrauliki i logiki, a nawet ekonomii politycznej w giminazyjum Nowodworskiego. Zachęcony przez tegoż Kołłątaja do zwiedzenia uniwersytetów zagranicznych, Śniadecki z własnej oszczędności i z pomocą rektora akademii ks. Zołędziowskiego, zebrawszy fundusz na drogę i pobyt za granicą, we Wrześniu 1778 puścił się w podróż do Niemiec, Hollandyi i Francyi. Przebywając dłuższy czas w Getyndze, dni trawił na publicznych lekeyjach, oddany ćwiczeniu się w astronomii, a nocy przepędzał na uczeniu się budownictwa wojskowego, języka i literatury niemieckiej. Nadzwyczajna ta praca nadwerężyła mu zdruwie. Za radą więc lekarzy porzucił Getyngę i udał się do innych krajów. W roku 1779 wyjechał do Lejdy, gdzie główne założywszy siedlisko, odbywrał wycieczki po całej Hollandyi. Te małe podróże wzmocniły jego zdrowie, a obcowanie z uczonymi ukształciło umysł. Na początku 1780 r. przeniósł się do Paryża, gdzie robiąc spostrzeżenia astronomiczne i kształcąc się w chemii, mineralogii i literaturze francuzkiej, zaznajomił się z najznakomitszymi uczonymi. Imię uczonego Polaka zaczęło nabierać rozgłosu w Paryżu. Słysząc od francuzkich uczonych liczne pochwały dla Śniadeckiego, przybyły w r. 1780 do Paryża sekretarz komissyi edukacyjnej Ks. Grzegorz Piramowicz, poznał się z nim i najchlubniej zalecił go krajowej zwierzchności szkolnej. W skutek tego, Komissyja poleciła wypłacić Śniadeckiemu 300 dukatów' tytułem zwrotu kosztów podróży, i przeznaczyła mu katedrę matematyki wyższej w akademii krakowskiej z pensyją roczną 6,000 złotych, żądając aby od Października kurs rozpoczął. Chociaż w tymże czasie z zalecenia D’AIemberfa otrzymał Śniadecki nader świetne propezycyje od rządu hiszpańskiego na posadę astronoma w Madrycie, z pensyją roczną 1,000 dukatów, a po dziesięciu latach 6,000 dukatów nagrody; jednak wolał swoje zdolności poświęcić krajowi. Jakoż przy końcu 1781 r. rozpoczął lekcyje matematyki wr Krakowie, a w następnym roku lekcyje astronomii. Oprócz tego był pod Kołłątajem sekretarzem akademii, jednym z członków rady, wizytatorem, i miał poruczone sobie od rządu organizacyją szkół prowincyjonalnych. Założywszy przez swoje starania obserwratoryjum, aby takowe mógł jak najlepiej urządzić, udał się w r. 1787 za granicę, pół roku w Anglii przepędził zwiedza--jąc zakłady astronomiczne w tym kraju, tudzież we Francyi i Niemczech. Za powrotem do Krakowa poświęcił się cały obserwacyjom astronomicznym, których zbiór dziewięcio-letni ogłoszono w Efemerydach Wiedeńskich, wychodzących w języku łacińskim od r. 1798 do 1805 i w dziennikii Barona Zach pod