373
powiada nam historyja o margrabinie Pompadour, w czasie gdy białe kwiatki rosły pod jej stopami; a ten wybieg był sztuką utrzymania nadal swego panowania.
Niech więc lekarz bada kobietę; niech uważa jak to natura usposobiła tę bojaźliwą i zalotną Galateę:
Et fugit ad salices, ct sc cnpit antę videri;
jej wstydliwość. ów miły przymiot piękności udającej ze nie chce i odmawia tego, na coby z duszy pozwolić rada; ową lubą próżność,;co to, przez upodobanie w świato wości nie wieścićj (mundus mutiebristrapi się nowym stroikiem; który zdobi jej rywalkę, i w skrytości opłakuje utratę jednego wdzięku. Niech śledzi głęboko się wkorzeniającą własną miłość podsycaną i karmioną zwodniczemi hołdami; niech się przypatrzy owćj młodej, żywej elegantce naszych najświetniejszych gron; jest to dziecko zepsute pochlebstwami i przesycone ckliwością;niepo-rządne życie, widowiska, bale zwiększają jeszcze jej mizdrzenie się, i jćj przyjemną natrętność; one to sprawiają w jćj nerwowym układzie nadzwyczajną ruchawość; potrzeba wyziewów, migreny, drażnienia nerwów tćj pięknćj w roskoszach i miękkiem próżnowaniu wycho-wanćj nimfie. Wszystko się uśmiecha na najmniejsze jćj dziwactwo, nic jćj nie smakuje; lecz gdy czas, ten wierutny psotnik, wykradnie jćj wdzięki, gdy spostrzeże że coraz mniej oddają jej hołdu i stronią od niej roskosze, jakiż to wtedy zawód dla jćj dumy! jak okropne dla jćj wtasnej miłości upokorzenie! jaką ujrzy wtedy obłudę we wszystkich sypanych jćj dotąd pochwałach! ile to ją kosztować będzie trudności, nim się przekona że już więcej podobać się nie może, a jak niewieruemi wydawać się jej będą wszystkie zwierciadła! Napró-żuo obwinia się mężczyzn o fałszywość i niewdzięczność, napróżno wychwala się grzeczność naszych naddziadów;z głębi serca powstaje jakieś głuche utrapienie, które gryzie życie i pokrywa zmarszczkami lice. Szczęśliwa wtedy skromna i rozsądna małżonka, która spokojnie oddać się może swemu przeznaczeniu i utratę wdzięków nagrodzić inaemi ważniejszemi troskami.
Kiedy nareszcie już nie może zaprzeczyć tytułu podeszłćj, wtedy kobieta czuje, że już nie ma prawa panować przez miłość; że mniej już wolno jej być niedoskonałą; wzmacnia się i rozszerza wte-