17&
1
ku cesarstwa i t. d., powiada nam mówiąc Grzegorzu VII „Gdyby mógł był się nakłonić do jakiego korzystnego z cesarzem konkordatu, jakie później tak szczęśliwie zawierano,- byłby oszczędził krwi tylu milionów ludzi, którzy padli ofiarą sporów o inwersyturę 1).‘< Kie nie wyrówna niedorzeczności tego ustępu. Zaiste! łatwu powiedzieć w XVII wieku, jakby należało było zawierać konkordat w XI z monarchami niemająceini wyobrażenia o umiarkowaniu,
0 słuszności * o ludzkości.
A cóż to za sens mówić o tylu milionach ludzi poświęconych sprawie o inwersyturę, która trwała najwięcej lat pięćdziesiąt,
1 za którą nie wiem, czy aby kroplę krwi przelano! 2).
Ale poczekajmy, niech przesąd narodowy zaśnie na chwilę w umyśle tegoż samego pisarza a prawda sama mu się wysunie i powie on w tćmże samem dziele bez ogródki:.,. ^
„Kie należy sądzić, aby te dwa stronnictwa wojowały » pu~ wodów religijnych. Kienawiść to i duma podżegały ję przeciwko sobie ku wzajemnemu się wyniszczeniu 3).“
Ci, którzy w tym przedmiocie jednostronne tylko dzieła czytali, nie mogą pozbyć się przesądu, że wojny tego okresu wypłynęły z powodu kląleto, bez których nie byłoby do nich przyszło. Jestto błąd największy, jaki być może. Powiedziałem wyżej, wojowano przedtem, wojowano potem, bo pokój jest niepodobieństwem tam, gdzie władza nie jest ugruntowaną, a nie była nią podówczas. Kigdzie nie trwała dość długo, aby ją szanowano. Samo cesarstwo, jako godność wybieralna, nie obudzało wcale tego rodzaju czci i poszanowania , jakie się tylko dziedzicznej należy władzy. Zmiany, przywłaszczenia, przesadzone chęci, olbrzymie zamiary, musiały panować w ówczas nad umysłami, i rzeczywiście były w ówczesnym obyczaju. Podła i ohydna polityka Machiawella jest zarażoną tym duchem grabieży-: jestto polityka krwiożerców, która w XV jeszcze wieku zajmowała mnóstwo umysłów. Za podstawę ma tylko jedno zadanie: Jakby powinien jeden morderca drugiego uprzedzić? Kie było naówczas w Kiemczech i we Włoszech ani jednego z panujących, któryby czuł się właścicielem swych krajów i nie zazdrościł sąsiadom. Na domiar nieszczęść władza rozdarta na części, częściowo była wystawioną na sprzedaż monarchom mo-
1) Maimbourg K. 1085.
2) Spór rozpoczął się z Henrykiem o simonią, bo cesarz chciał benefieya kościelne na licytacyą wystawić, i kościół zamienić w lennictwo zależne od korony, a Grzegorz VII zupełnie na to się nie zgadzał. Co do inwestytury, widzimy z jednćj strony gwałt, z drugiej opór pasterza, mniej więcćj nieszczęśliwy: atoli nigdy krew nie płynęła w tćj
v sprawie.
3) Maimb. Hist de la dćcad. R. 1317.