175
Dla czegóż to człowiek, sam jeden tylko z pomiędzy zwierząt zdolny do szczęścia, on jeden tylko zrzeka się dobrowolnie swego bytu, dla czego tak mocno czuje się nieszczęśliwym! Bez wątpienia, mędrzec nie tyle żyje ileby mógł, ale tyle ile powinien, jak na-przykład Katon i Aryja; albowiem mnićj bywa samowolnych śmierci tam gdzie jest mnićj rozwagi i mocy duszy. W rzeczy samćj, ani wiek dziecinny, ani starość, ani płeć niewieścia, w ogólności, nie bywają tak często skłonne do podniesienia na siebie zabójczćj ręki, jak mężczyzna, w sile wieku i w epoce gwałtownych namiętności lub wzniosłych przedsięwzięć.
Zw ierzę nad którćm potrzeby cielesne panują, dla przeważającego układu nerwowego między-żebrowego, nad układem mózgowym, mało się zastanawia i pokazuje się niezdolućm do pomięszania zmysłów i do samobójstwa; z pokorą poddaje się niewoli i wszelkiemu losowi swego przeznaczenia. Dla tego tćż rzadko się zdarza samobójstwo między narodami niewolniczemi: prawie nieznane jest u Chińczyków i Persów. Najdziksze ludy wytrwalćj znoszą przykrości życia, niż ucywilizowani ludzie. I owszem samobójstwo zdaje się być raczej podziałem ludzi swobodniejszych iwięcćj oświeconych. Od najdawniejszych czasów, szczególniej miało znaczenie u wolnych ludów pokolenia skandynawskiego lub celto germańskiego; oddano im w tym względzie świadectwo:
........Anima eque capaces
Mortis et ignavum rediturae parcere vitae Lucanua Phars., I. I.
Komu/, nie wiadomo, jak dalece te nigdy nieuskromione narody, pogardzały tchórzostwem, i wszędzie wprowadzały w zwyczaj mysi zupełnego zniszczenia przy imierci, a wierzą że żyć będą w roskosznem miejscu, w ziemi duchów, z najwaleciniejszemi wojownikami, najzręczniejszemi myśliwcami (Liry, Charlevoixj; dla tego to kładą do grobu zmarłemu luki, narzędzia, naczynia i żywność (Chronień de Cieca de Leon, Sagard, Creux, Rockefort, de lo Potherie, Blanco it. d.). W niektórych okolicach, gdy jaki kacyk umarł, zabijano jego zony które on najbardziej lubił, tudzież jego niewolników, aby mu usługiwali na tamtym świecie, iżby tam żyć mógł według swego stanu (Dumont, Oviedo; (samara i t. d.). Niektórzy nawet dobrowolnie ofiarowali się na śmierć (Dumont, Louisiune, 1.1, p. 227). Braminowie dają, spalić się mającym wdowom, napój odurląjąey, aNatczezowie dąją poświęcającym się na śmierć ofiarom, nieco tytuniu do żucia.
25
Virej. Hist Nat. T% /.