401
dzenia, do bielców podobnego, a który jednak bynajmniej nie stanowi oddzielnej rasy. Wielu podróżnych uczyniło wzmiankę o ludziach ogoniastych na wyspach oceanu Indyjskiego; juz to może stąd, źe małpy uważali za ludzi, juz że źle się ludziom przypatrywali, zawsze pewna, ze się pomylili. Ponieważ najwięcej podobne do człowieka małpy, jako to orangutan, zoko i gibbon. nie mają ogona, tern mniej człowiek mićć go może (1).
Lubo organizacyja człowieka przeznacza go szczególniej do życia w gorących krajach, z tern wszystkiem jego konstytucyja tak jest giętka, tkanka komórkowa tak łatwo zmianom podległa, iż przyswoić i przyjąć się on może we wszystkich klimatach. Małpy rozmnażają się tylko między zwrotnikami, człowiek zaś, będąc wszystkożernyin, wszędzie żyć może, albowiem od zbytniego zimna i przykrych zmian powietrza, zdoła on ochronić się za pomocą odzieży i mieszkań. Pies, przez swe rozmaite rasy, stał się obok człowieka kosmopolitą ; ten jego najwierniejszy towarzysz , zastosował się tak do najzimniejszych krajów przybiegunowych, jako i najgorętszego pasa podrównikowego.
Szczególniej w gorących krajach podlega człowiek chorobom żółciowym, dyjaryjom, nerwowym gorączkom, skórnym wyrzutom i przypadłościom spazmatyczym. W krajach zimnych trapią go choroby katarowe, zapalue, szkorbutow e i pietoryczne. Tak więc działania chorobliwe objawiają się szczególniej w naczyniach nerwowych i w trzewiach na Południu; a zaś w układzie błonowym, krwistym, muszkularnym i kościowym na Północy. Okolice wilgotne, zaludnione narodami temperamentu lunfatycznego, rodzą słabe
(1) Koeping mówi o ludziach ogoniastych, których widział na wyspach Nikohar. Byli to, mówi on, ludzie rośli, bardzo brzydcy, kolor ich ciała był czarno-żólty. W tyle mieli ogony podobne do kocich, ale gołe bez sierci i ruszali niemi dowolnie. Mozę to są wielkie małpy, albo też ludzie okryci zwierzecemi skórami ogoniastemi. Czytaj Girtannera, Bulion a, Blumenbacha, Desbrossa , i t. d. Lord Monbodo, jakkolwiek obdarzony geniju-•zera, uwierzy! powieści o ludziach ogoniastych Of the origine and progrett of lungua-ge, (Edim 1773 in 8-vo tom I, pag. 134); ftlongez, Journal de phy$ique, tom XI, 1773, pag. 143, przytacza Lalanda, który widział siedlarczyka, w Paryżu, mającego ogon trzy do czterech cali długi, przeszkadzający mu siedzieć i odziewać aię. Struya, Voyaget, edit. Amsterd. 1681, in 4-to pag. 53, zapewnia, że widział w południowej części wyspy Formozy i Mi odory, ludzi z ogonami na stupę dltigiemi, kosmatemi; tożsamo mówi Gemelli Carreri, w swych Podróżach, o wyspie Lusou. — Wszystkie te świadectwa przynajmniej tą wątpliwe, a ludzie z ogonami były to małpy.