205
rzyńskich, a które okazują się tak potrzebne dla ucywilizowanych narodów europejskich, do wzniesienia się do całej godności moralnej i rozuraowćj, do jakićj dojść człowiek jest zdolnym.
Nim jeszcze uczeni naturaliści mogli sami widzieć i dokładnie opisać gatunki małp najpodobniejsze czyli najbardziej przyrównać się mogące do rodu ludzkiego, opowiadania niepewne i nie zawsze światłe i dokładne opisy podróżnych rozsiały mnóstwo rzeczy nadzwyczajnych, osobliwych i zaćmiły wyobrażenie o tych zwierzętach. Jedni wystawiali je jako prawdziwe dziwotwory, inui opisy -sywali je jako ludzi ozdobnych, w stanie naturalnym żyjących, przyznawali im nadzwyczajne zdolności, przymioty, które wzbudzały uniesienie nawet w filozofach. Nasi podróżni, mówił J. J. Rousseau (i) czynią zwierzętami pod imionami pongo, mandryl, orangutan, tćż same stworzenia, z których s tarożytni czynili swe bóstwa nazywane satyrami, faunami, syIwanami. Może dokładniejsze badania wykażą, że to nie są ani zwierzęta ani bożki, ani ludzie. A dalej, dodaje tenże autor mówiąc o podaniach tych małp się tyczących: „Ale bylibyśmy nader łatwowierni gdybyśmy w tćj mierze odnosić się chcieli do ciemnych podróżnych, względem których częstokroć jesteśmy gotowi uczynić takież samo zapytanie, jakie oni rozwiązać chcą względem innych zwierzą t.“
Inni nierównie dalćj się jeszcze posunęli, gdyż według Pauw (2) długo utrzymywano w europejskich uniwersytetach, że Amerykanie nie są prawdziwemi ludźmi, ale istnemi orangutanami. Nako -nieć białego Murzyna czyli albina uważano za jedno co orangutan, a znowu inni autorowie, którzy się uważali za dobrze znających się na rzeczach, domyślali się że albin może to być, mówi Pauw , me -tys pochodzący z małpy pongo i murzynki, która uległa gwałtowi lub samowolnie pomięszała się przez rozwiązłość. Jeżeli nie mówią orangutany, to według zdania Rousseau, dla tego tylko, że*zbyt zaniedbały używania organu głosowego; albowiem uważano że dzieci żyjące w stanie naturalnym, dzikim, jak naprzykład dziki człowiek w lasach hanowerskich, inny w puszczach litewskich lub górach pirenejskich, tudzież w Awejronie, byli niemi, nie mający wcale
(1) Notę 10 da Ditcourt tur linegaUte des Conditiont, etc.
(2) Rtchtrcht4 tur fet Americaint, t. II, tect. U, p. 38. Lund, 1771.