208
wcem; zdjęto z nich skóry i przywiózłszy do Kartaginy, złożono w świątyni Junony. Bez wątpienia starannie je tara przechowywano, gdyż we dwa wieki potem, podczas zdobycia Kartaginy przez Rzymian, znaleziono je całe (1).
Ci mniemani dzicy ludzie były pewno małpy Chimpansy (2) lub żoko Buffona, które szczególniej znajdują się na pobrzezach Angola w Afryce.
Dawni autorowie znali małpy, jako to Arystoteles, Plinijusz, Ga-lienus, który jak się zdaje, rozbierał małpę żoko; nie czynią oni ani wzmianki o dzikim człowieku (3), jednakże bywały to zwykle rozmaite małpy afrykańskie, które sprowadzano do Europy, jako to magoly, małpy pospolite, które na Wschdzie uchodziły za bóstwa polne, gdzie szczególniej ostatniemu gatunkowi, oddawli cześć Egipcyjanie. Wielu ojców kościoła, święty Hieronim, święty Augustyn, mówią ze widzieli satyrów, o których powiadają, ?e poufale rozmawiali się z pustelnikemi w górnym Egipcie, albo przestraszali ich w nocy, jako pany, sylwany, tytyry, fauny, i wszystkie owe fantastyczne istoty, któremiwyobraźnia dawnych mitologów, poetów i malarzy lubiła napełniać lasy. Z owych to czasów mamy jeszcze pamiątki dziwacznych postaci satyrów na koźlich nogach, z dłu-giemi uszami, z rogami na czole, z płaskim nosem, wystającym na przód pyskiem, lubieżną miną, i zadartym ogonem, i t. d. Utrzymywano ze one przychodzą w nocy do kobiet cierpiących zmorę i inne gw ałty w e śnie; albo jako ow e straszydła pół człowieka pół osła, saguiry, o których mówi prorok Izajasz, tańczyły wkoło na rozwaiinach Babilonu i na pustyniach; naśladowali ich pasterze:
Saltantes satyros imitabitur Alphesibaeus.
Tak pewne było przekonanie u owoczesnych ludzi, ze te satyry mówią gdy zechcą, iż mieszkańcy Apollonii pokazali Sylli jednego z tych mniemanych bożków, który zapytywany przez tłumaczów różnemi językami, odpowiedział nareszcie to co od niego żądano.
(I) Hannonit Periplut. p. 75. Higae Com., 1674; i Pauw. Rtch. tur lu amtrie.t t. II, pag- 61-
(2) Simia troglodytet, L.
(1) Lichtemtein, De Simii* vetervm, Gotba, 1786, in 8o.