460 OKOGRAFIA FIZYCZNA Z1KM POLSKICH
Słochzen i in.). c) Wyspy, istniejące w korycie rzeki a przy niskim stanie wody jeszcze obecnie w niem powstające, d) Liczne ramiona, na które rzeka dzieli się przy swem ujściu, e) Ponieważ liczne małe jeziorka przybrzeżne, prawdziwe zalewy, zamknięte prawd z i-wemi mierzejami, znajdują się na obwodzie Żmujdzko-Kurlandz-kiego półwyspu (Angern, Kangern, Libawskie, Bartowskie, Tasmar-skie i Buszen), przeto niema powodu do przypuszczania, że ujście Dźwiny z. było od początku takiego zalewu pozbawione. — Inflanty polskie leżą na półwyspie Łotewsko-Czudzkim (Inflancko-Estońskim), oblanym z trzech stron zatoką Rygajską, Bałtykiem i zatoką Fińską, a ciągną się wąskim pasem po północnej stronie Dźwiny. Od Inflant t. zw. Szwedzkich, zajmujących brzeg morza, są one oddzielone rzeką Ewiksztą (Ewst). Powierzchnia ziemi jest w Inflantach nierówna, zajęta przez osady lodowcowe. Nierówności te, nazywane powszechnie Bał-tyckiemi wyniosłościami, dochodzą na płycie między Ewiksztą a Inflancką Gaują (Aa) do 300 m. Są one wogóle silnie pogarbione, częstokroć pokryte stosami głazów północnych, niekiedy ogromnych rozmiarów (Taurogi); ale zbocza tych wzgórzy ulegają zupełnemu wyrównaniu, głazy nikną na nich, a gliny i piaski lodowcowe są pokryte grubą powłoką leśną. Po obszernych nizinach występują liczne i wielkie jeziora, obfitujące w wyspy. Najpiękniejszem jest może Raźno (48*5 □ wiorst), otoczone ze wszech stron najbujniejszym borem, posiadające najczystszą wodę i mnóstwo ryb. Po wschodnio-po-łudniowej jego stronie wznosi się góra Obłoczna, uwieńczona na wierzchołku szczątkami bardzo starego zamku. Zupełnie inaczej przedstawia się Lubań, największe z jezior polskich (81 □ wiorst, głęb. tylko do 1'5 ros. sążnia), w średniowiecznych kronikach morzem (»mare Lubanicum«) nazywane. Powstaje ono ze zlewu 5 rzeczek, a odpływ jego daje Ewiksztę. Brzegi jego są niskie, moczaro-wate, woda brunatna, dno pokryte czarnym, torliastym namułem. Jego przybrzeżne szuwary i oczerety przechodzą w obszerne błota. Są na niem i wyspy, ale płaskie, zabagnione i niedostępne. Przez Lubań przechodziła niegdyś granica między krajami szwedzkimi i polskimi. Pamięć szwedzkich czasów żyje jeszcze u ludu tutejszego; o wschodnim brzegu jeziora mówią oni, że sto jest brzeg polski«, o zachodnim, że »to jest brzeg szwedzki«.