Gorzkie zwycięstwo: Kirów, spisek i XVII Zjazd 127
Kiedy komisja skrutacyjna poinformowała kierującego zjazdem Kaga-nowicza o wynikach, ten pobiegł do Stalina, aby zapytać, co robić. Stalin niemal na pewno rozkazał mu zniszczyć większość kartek, na których skreślono jego nazwisko (chociaż Kaganowicz uparcie temu zaprzeczał, nawet na starość). Z pewnością brakuje 166 kartek. 10 lutego ogłoszono nazwiska siedemdziesięciu jeden członków Komitetu Centralnego: Stalin otrzymał 1056, a Kirów 1055 spośród 1059 głosów ważnych. Przedstawiciele nowego pokolenia, uosabianego przez Berię i Chruszczowa, zostali pełnymi członkami KC, natomiast Budionny i Poskriebyszow kandydatami na członków. Niebawem zebrało się plenum nowo wybranego ciała, aby zająć się prawdziwą pracą.
Stalin postanowił zneutralizować niebezpieczne wpływy Kirowa i zaproponował jego odwołanie z Leningradu i powierzenie mu stanowiska jednego z czterech sekretarzy, sprytnie czyniąc w ten sposób zadość życzeniom tych, którzy chcieli go widzieć w Sekretariacie: na papierze był to wielki awans, lecz w rzeczywistości Kirów zostałby odcięty od swego leningradz-kiego zaplecza i znalazłby się pod stałym nadzorem Stalina. W otoczeniu Stalina przeniesienie do stolicy stanowiło wątpliwe błogosławieństwo. Kirów gwałtownie zaprotestował - co prawda nie on jeden, ale w oczach Stalina odmowa oznaczała postawienie interesu osobistego ponad lojalnością wobec partii, co było grzechem śmiertelnym. Prośbę Kirowa o pozostanie w Leningradzie przez kolejne dwa lata poparli Sergo i Kujbyszew. Urażony Stalin niechętnie ustąpił.
Sergo i Kujbyszew doradzili Kirowowi kompromis ze Stalinem: Kirów objął funkcję trzeciego sekretarza, ale pozostał tymczasowo w Leningradzie. Ponieważ nie mógł często przyjeżdżać do Moskwy, Stalin wyciągnął rękę do innego nowo wybranego członka KC, który miał stać się najbliższy Stalinowi spośród wszystkich przywódców: Andriej Żdanow, szef organizacji partyjnej w Gorkim (Niżnym Nowgorodzie), został przeniesiony do Moskwy jako czwarty sekretarz.
Kirów wrócił do Leningradu. Nadal chorował: miał grypę, zapalenie prawego płuca i zaburzenia rytmu serca. W marcu Sergo napisał do niego: Posłuchaj, przyjacielu, musisz wypocząć. Uwierz mi, nic się nie stanie bez Ciebie przez 10-15 dni [...]. Nasz rodak [zapewne Stalin] uważa, że jesteś okazem zdrowia [...] ale tak czy inaczej, musisz wziąć krótki urlop! Kirów czuł, że Stalin nie przebaczy mu udziału w spisku. Mimo to Stalin zachowywał się niezwykle przyjaźnie, nalegając, aby ciągle spotykali się w Moskwie. Ale tak naprawdę to z Sergo, a nie ze Stalinem Kirów chciał porozmawiać o swoich obawach. Strasznie chciałbym z Tobą pogadać o wielu sprawach, ale nie można powiedzieć wszystkiego w liście, dlatego lepiej zaczekać, aż się spotkamy. Z pewnością rozmawiali o polityce w cztery oczy, przezornie nie ujawniając niczego na papierze.4