W ZBUNTOWANEJ FLOCIE
Tymczasem w Petersburgu dojrzewały wypadki o znaczeniu doniosłym, aż pewnego dnia wiosennego dowiedzieliśmy się o rewolucji.
W ogromnej ilości zaczęły nadchodzić depesze prasowe, telegramy i depesze Hughesa ze sztabu w Petersburgu i z dowództwa floty. W Kronsztadzie zamordowano w sposób okrutny dowódcę portu i twierdzy, dzielnego, ale wymagającego admirała Wiriena. Prawie wszystkich oficerów, jeżeli nie zamordowano, to osadzono w więzieniu morskim. Admirał Essen był już umarł i flotą dowodził admirał Niepienin, którego później zamordowano w Helsingforsie. Dla uspokojenia wzburzonych umysłów marynarzy do Helsingforsu zjechali najwybitniejsi członkowie Dumy, z osławionym Kierenskim, którzy przemawiali i przemawiali na wiecach.
W Rewlu było stosunkowo najspokojniej. W mieście spalono gmach Sądu wraz z dokumentami, zmaltretowano dowódcę twierdzy i aresztowano jego najbliższego pomocnika, podpułkownika — Polaka. Dziewczynki ze wszystkich lupanarów wygnano, a same przybytki, przed którymi trzeba było normalnie utrzymywać zbrojne w ostre naboje patrole, spalono.
Na okręcie nastrój był podniecony, ale wszystko szło swoim ustalonym trybem. Dowódca okrętu zebrał wszystkich oficerów i całą załogę, poinformował o zdarzeniach i nawoływał do przestrzegania dyscypliny i wytrwania na stanowiskach. W tym właśnie czasie Pysznow „Wspaniały” odszedł, a jego miejsce zajął dzielny i inteligentny kapitan Rudniew, o którego dzielności bojowej podczas wojny japońskiej wiedział każdy oficer i każdy marynarz.
142