0169

0169



WIELKIE CZASY

zbić żonę, ażeby ją pouczyć, ale przy tym nie okaleczyć „należącej do niego żywej własności".

Bito też, rzecz jasna, przestępców, ze szczególnym okrucieństwem karano jednak żołnierzy za wszelkie przewinienia: za złą postawę, za zaniedbania w umundurowaniu - do pięciuset razów, za próbę dezercji z armii - tysiąc pięćset, zaś trzy tysiące razów - za powtórną próbę.

Swego czasu Mikołaj, „hartując beksę", kazał Aleksandrowi asystować przy wymierzaniu kary.

Bito żołnierza za próbę ucieczki; car ojciec miłosiernie zamiast tysiąca pięciuset razów kazał wymierzyć pięćset. Żołnierz był drobny, o szerokich kościach policzkowych, ramiona mu drgały i powtarzał bez ustanku - „ulitujcie się bracia". Wiedział jednak, że się nie ulitują, bo kto tak zrobi, sam zostanie wychłostany. Żołnierzy ustawiono w szyku tak, że tworzyli szpaler zwany „zieloną ulicą". Winnego obnażono do pasa, rozległo się bicie w bęben, nieszczęśnika przywiązanego za ręce do dwóch karabinów dwaj żołnierze poprowadzili przez szpaler. Wiedli go powoli, żeby każdy mógł uderzyć szpicrutą z całej siły. Nieszczęśnik, przekrzykując bęben, krzyczał i błagał, ale ciosy spadały bez litości... skóra na nim wisiała już w strzępach... zachwiał się, upadł, więc go podnieśli. Plecy były jak obnażone krwawe mięso... upadł jeszcze raz i już nie wstał, już nie słyszano jego błagań. Martwe okrwawione ciało włożono na sanie, które powlekli żołnierze, a tryskającej krwią miazdze szeregi wymierzyły liczbę nakazanych razów.

Nowy car zapamiętał popularne słowa Bonapartego, że bity żołnierz traci coś najważniejszego - honor! Wraz z karą chłosty zniesiono ostatecznie piętnowanie*, choć pozostawiono rózgi.

Tak więc teraz, w wyzwolonym od niewolnictwa państwie czymś najbardziej odstręczającym pozostało jego samodzierżawie.

*


Już za Mikołaja I zniesiono piętnowanie na twarzy literami WOR (złodziej) i KAT (ka-torżnik) przestępców. Nadal piętnowano na ramionach włóczęgów literami BRO („brodiaga") [przyp. tłum.].


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
dząc taką walkę, trzeba było wierzyć w Naturę, która ją sankcjonuje. Ale i na tym nie koniec. W XIX
RZYM 100 ale nie planowałam zadzwonić do niego, rzucić do sin chawki: „Koniec z nami!” i się rozłąc
ś f Rewolucji, którzy sami przybierają nierzadko pozy rzymskich republikanów. Ale na tym nie kończą
DSC05406 (4) ■■■rag w Potece i Raport 2009 stania jego możliwości. ale w parze z tym nie idą niestet
06161498 94 cyi i król Zygmunt, którego królem Szwedzkim uznawad nie chciał, miał do niego urazę. 0
wjechać, wyjechać. Ale przy innych typach semantycznych wnoszą do derywatów odmienne znaczenia, częś
53716 IMG87 (7) 146 ale przy tym — jak wielu najlepszych myślicieli tej wyrastającej stopniowo z kl
25b0eba03cd163f05993f624b995502b * w hotelu1 Chciałbym wynająć pokój. Oto klucz. Ale proszę, aby nie
284 MODERNIZM W KSIĄŻCE POLSKIEJ Uf łębszej znajomości Boga. Nie sumienie mu ją daje, ale rozum,
284 MODERNIZM W KSIĄŻCE POLSKIEJ Uf łębszej znajomości Boga. Nie sumienie mu ją daje, ale rozum,
284 MODERNIZM W KSIĄŻCE POLSKIEJ Uf łębszej znajomości Boga. Nie sumienie mu ją daje, ale rozum,
RZYM 103 chłopak i oznajmił, że ją odwiedzi. Od razu po przyjściu zaatakował ją, ale nic jej nie je
page0148 145 czasy mniemano, te nie można było mieć nie tylko nauki, ale nawet rozumu, nie pojechaws

więcej podobnych podstron