Sergo: śmierć „bolszewika doskonałego’ 211
- Czy ktoś chce coś powiedzieć? - spytał Andriejew. - Nie. Są inne propozycje poza zgłoszoną przez towarzysza Stalina? Nie. Zatem głosujmy... Kto przeciw? Nikt. Ktoś się wstrzymał? Dwóch. Tak więc rezolucja przechodzi przy dwóch głosach wstrzymujących się: Bucharina i Rykowa.
Dwaj ludzie, którzy rządzili niegdyś Rosją wraz ze Stalinem, zostali aresztowani natychmiast po zakończeniu posiedzenia. Bucharin zrobił ten jeden krok, który przypominał upadek z tysiąca kilometrów: mieszkał na Kremlu, miał samochody, dacze i służbę. A już w następnej chwili przekraczał bramę Łubianki, gdzie zabrano mu rzeczy osobiste, rozebrano do naga, sprawdzono odbyt, oddano ubranie bez paska i sznurowadeł, a następnie zamknięto w celi z nieodłącznym prowokatorem, który ciągnął go za język. Ale Bucharin nie był torturowany.
Żona Bucharina, Anna, oraz na wpół sparaliżowana żona Rykowa i jego córka Natalia zostały aresztowane niedługo potem i spędziły prawie dwadzieścia lat w obozach pracy.1
Na tym pamiętnym posiedzeniu spadły też inne ciosy: Jeżów zaatakował Jagodę. Mołotow, sięgając do referatu Sergo, wymienił 585 szkodników w przemyśle ciężkim; Kaganowicz perorował o „demaskowaniu” wrogów na kolei.
Stalin wykorzystał „heroiczną denuncjatorkę” z Kijowa, Połę Nikołajen-ko, przeciwko ukraińskiemu przywódcy Postyszewowi. Stalin wychwalał tę „prostą towarzyszkę partyjną” traktowaną przez Postyszewa jak „dokuczliwa mucha [...]. Czasem prości ludzie są znacznie bliżej prawdy niż niektórzy wysoko postawieni”. Postyszew został przesunięty na inne stanowisko, lecz uniknął aresztowania. Przesłanie było jasne: żaden „baron” ani jego „klika rodzinna” nie są bezpieczni. „My, starzy członkowie Politbiura, zejdziemy niebawem ze sceny - oświadczył Stalin złowieszczo. - Takie jest prawo natury. Chcielibyśmy mieć kilka ekip zmienników”.
Stalin, polityk i człowiek, był doskonale przygotowany do nieustannej intensyfikacji walki z wrogami wewnętrznymi, jak to sformułował w swoim credo terroru: Im dalej pójdziemy naprzód, im więcej osiągniemy sukcesów, tym bardziej zajadły opór stawiać będą resztki rozbitych klas wyzyskujących, tym chętniej będą stosować ostre foimy walki, tym bardziej będą szkodzić socjalistycznemu państwu, tym mocniej będą się chwytać rozpaczliwych środków jako ostatniej deski ratunku.4
Natalia Rykowa przetrwała piętnaście lat pracy przymusowej nad Morzem Białym dzięki „pięknu natury, które oglądałam codziennie w lasach, i dobroci ludzi, ponieważ dobrych ludzi jest znacznie więcej niż złych”. Autor dziękuje osiemdziesięciopięcio-letniej, nieugiętej, mieszkającej obecnie w Moskwie Natalii Rykowej, która opowiedziała mi swoją historię bez goryczy, ale ze łzami spływającymi po policzkach. Anna Łarina została rozdzielona z synem. Ale też przeżyła i napisała wspomnienia.