Zagłada rodziny Stalina: dziwna propozycja i gospodyni 283
bardzo przystojny, z długimi rzęsami”.1 Spoglądając na trumnę, Siergiej Alliłujew pomyślał, że nie ma nic bardziej tragicznego niż grzebać własne dzieci.3
Sam Redens pospieszył do Moskwy, gdzie przybył 18 listopada. W Kun-cewie Wasilij słyszał, jak Beria domaga się, aby Stalin pozwolił mu aresztować Redensa. „Ale ja ufam Redensowi - odparł Stalin. - Bez zastrzeżeń”. Ku zaskoczeniu Wasilija, Malenkow poparł Berię. Był to początek sojuszu tych dwóch ludzi, którzy nie upieraliby się przy aresztowaniu, nie znając charakteru Stalina: te sceny udawanej sprzeczki przypominają inscenizacje rozpraw sądowych, odgrywane przez doświadczonych prawników. A Stalin był niezwykle podatny na sugestie. Redens, podobnie jak Pawieł Alliłujew, miał pecha znaleźć się w dwóch lub trzech nakładających się na siebie kręgach podejrzenia. Zazwyczaj obwinia się Berię, że nastawił Stalina przeciwko szwagrowi, ale było w tym coś więcej. W 1932 roku Stalin odwołał Redensa z Ukrainy. Redens był blisko Jeżowa. I był Polakiem. Stalin wysłuchał argumentów Berii i Malenkowa, a potem powiedział: „W takim razie postawmy sprawę w Komitecie Centralnym”. Jak ujęła to Świetlana, „ojciec nie obronił go”. 22 listopada Redens został aresztowany w drodze do pracy i nigdy więcej go nie widziano.
Anna Redens zaczęła wydzwaniać do Stalina. Nie była już mile widziana w Zubałowie. Nie mogła się dostać do Stalina. „No to zwrócę się do Woro-szyłowa, Kaganowicza i Mołotowa” - łkała. Kiedy zjawiły się dzieci, zastały matkę, która po zniknięciu ukochanego Stana wpadła w histerię, leżącą na łóżku i czytającą Aleksandra Dumasa. Zwracała się do wszystkich, zanim wreszcie Stalin odebrał jej telefon. Wezwał ją do „Kącika”. Obiecał przyprowadzić Redensa, powiedział: „wyjaśnimy to wszystko”, ale postawił jeden warunek: „I przyprowadź ze sobą dziadka Siergieja Jakowlewicza”. Siergiej, który stracił dwoje dzieci, nie czekał już na Stalina na kanapie każdego wieczoru, ale zgodził się przyjść. W ostatniej chwili zmienił zdanie. Albo nastraszył go Beria, albo Siergiej uznał, że Redens dopuścił się jakichś nadużyć w swojej niechlubnej pracy na Łubiance: syn Redensa, Leonid, wspominał, że istniało napięcie pomiędzy starymi bolszewikami, takimi jak Siergiej, a nową elitą, do której należał Redens. Zamiast niego przyszła babka Olga, co było odważnym, lecz nieroztropnym posunięciem, ponieważ Stalin nie znosił, gdy kobiety wtrącały się do polityki.
- Po co przyszłaś? Nikt cię nie wzywał! - warknął na nią. Anna zaczęła krzyczeć na Stalina, który kazał ją wyprowadzić.4 Redens i Swanidze przebywali w więzieniu; Pawieł Alliłujew nie żył. Stalin pozwolił, by terror objął jego najbliższe otoczenie. Kiedy bułgarski komunista, Georgi Dymitrow,
Został pochowany obok swojej siostry Nadii na cmentarzu Nowodiewiczym.