282 Czystka: pojawia się Beria, 1938-1939
W listopadzie 1938 roku życie rodzinne Stalina skończyło się naprawdę. Beria rozszerzył terror i objął represjami wszystkich związanych z Je-żowem, który nie tylko mianował szwagra Stalina, Stanisława Redensa, szefem NKWD w Kazachstanie, ale zaproponował go też na swojego zastępcę: był to pocałunek śmierci. Stalin ciepło przyjął rodzinę Redensa przed ich wyjazdem do Ałma-Aty. Niewiele wiadomo o tym, jaką rolę odegrał Redens w czasie terroru, ale za jego kadencji Moskwa i Kazachstan spłynęły krwią. Pojawienie się Berii, jego nemezis, w Tyflisie w 1931 roku, nie wróżyło nic dobrego, ale prawdopodobnie Stanisław i tak był skazany na zgubę.2
Tymczasem praca Pawła Alliłujewa jako komisarza wojsk pancernych postawiła go w trudnej sytuacji: nie tylko przyjaźnił się z rozstrzelanymi dowódcami, ale był też zamieszany w zdobywanie informacji wywiadowczych na temat produkcji czołgów w Niemczech. Kiedy spotkał się z radzieckim szpiegiem Orłowem przed jego ucieczką, ostrzegł go: „Nie próbuj zagłębiać się w sprawę Tuchaczewskiego. Wiedzieć o tym, to jak wdychać gaz trujący”. Później Pawieł przebywał na Dalekim Wschodzie, gdzie wyżsi oficerowie prosili go o wstawiennictwo, a on, zgodnie z relacją jego córki Kiry, poleciał z powrotem do Moskwy z dowodami ich niewinności. Zapewne nie zdawał sobie sprawy, że dowody są po to, by przekonać innych, a nie świadczyć o winie. Stalin „najwyraźniej był już tym zmęczony”.
Pierwszego listopada Pawieł wrócił z wakacji w Soczi. Następnego ranka zjadł śniadanie i poszedł do biura, gdzie odkrył, że większość pracowników jego wydziału została aresztowana. Świetlana napisała: Usiłował ratować niektórych ludzi, próbując dotrzeć do mojego ojca, ale na próżno. O drugiej po południu wezwano Żenię: „Co dałaś mężowi dojedzenia? Czuje się chory”. Żenią chciała do niego iść, ale zatrzymano ją. Pawieł został wysłany do kliniki kremlowskiej. Oficjalny raport medyczny stwierdzał: Kiedy go przyjmowano, był nieprzytomny, siny i najwyraźniej umierający. Pacjent nie odzyskał przytomności. To dziwne, ponieważ lekarz, który zatelefonował do Żeni, aby przekazać jej wiadomość, spytał: „Dlaczego to trwało tak długo? Miał wam coś do powiedzenia. Ciągle pytał, dlaczego Żenią nie przychodzi. Już nie żyje”. Tak umarł brat, który dał Nadii pistolet. Niejasne okoliczności tej podejrzanej śmierci w czasie, gdy morderstwo medyczne było niemal na porządku dziennym, dają do myślenia. Stalin zatrzymał akt zgonu. Żenią została później oskarżona o zamordowanie męża. Stalin oskarżał czasem innych o własne zbrodnie. Nigdy nie poznamy prawdy.
„Następnym razem, kiedy go widziałam - wspominała Kira - leżał na katafalku w Sali Kolumnowej. Miał zaledwie 44 lata i leżał tam, opalony,