Optymizm i załamanie 377
Wkrótce zabronił Wasilijowi uczestniczyć w lotach bojowych:
- Jeden jeniec to dla mnie aż nadto!
Ale wpadł w gniew, kiedy „następca tronu” zatelefonował, by poprosić o pieniądze na nowy mundur i dodatkowe jedzenie:
„1. Z tego, co wiem, racje żywnościowe w siłach powietrznych są zupełnie wystarczające.
2. Specjalny mundur dla syna Stalina nie jest przewidziany”.12
Mniej więcej w tym czasie, gdy Jaków dostał się do niewoli, Stalin podjął pierwszą próbę zawarcia porozumienia z Hitlerem. On i Mołotow rozkazali Berii wysondować bułgarskiego ambasadora, Iwana Stamenowa. Beria wyznaczył do tego zadania specjalistę od zabójstw i zbierania informacji, Pawła Sudopłatowa, który opisał całą historię w swoich nie do końca wiarygodnych pamiętnikach: polecono mu zapytać, dlaczego Niemcy pogwałciły pakt o nieagresji, na jakich warunkach Hitler byłby gotów zakończyć wojnę i czy zadowoliłby się Ukrainą, Białorusią, Mołdawią i państwami bałtyckimi, czymś w rodzaju powtórki pokoju w Brześciu Litewskim. Beria powiedział Sudopłatowowi, że Stalin chce w ten sposób zyskać na czasie. 25 lipca Sudopłatow spotkał się ze Stamenowem w ulubionej gruzińskiej restauracji Berii, Aragwi, ale Bułgar odmówił przekazania tej propozycji Berlinowi i oznajmił:
- Nawet jeśli wycofacie się do Uralu, to i tak zwyciężycie.1'1
* * *
Tymczasem na południu Niemcy niepowstrzymanie posuwali się naprzód: pancerne kleszcze Grupy Armii „Południe” pod dowództwem Heinza Gu-deriana i Ewalda von Kleista zwierały się wokół Kijowa, co groziło okrążeniem wojsk Frontu Południowo-Zachodniego generała Michaiła Kirponosa z kolejnymi setkami tysięcy żołnierzy. Stało się oczywiste, że Kijów trzeba będzie opuścić. 29 lipca Stalin wezwał Żukowa, by omówić sytuację na wszystkich frontach. Poskriebyszow zauważył złowieszczo, że spotkanie rozpoczęło się dopiero po przybyciu Mechlisa. Kiedy „ponury demon” zjawił się z Berią i Malenkowem, szef sztabu pod nieprzychylnym wzrokiem owej groźnej trójcy przepowiedział, że Niemcy rozbiją Front Południowo-Zachodni, a następnie skierują się ponownie w stronę Moskwy. Mechlis przerwał, by spytać groźnym tonem, skąd Żuków wie tak dużo o niemieckich planach.
- Co z Kijowem? - spytał Stalin.
Żuków był zdania, że należy oddać miasto.
- Nie plećcie bzdur - obruszył się Stalin.
- Jeśli uważacie, że jako szef Sztabu Generalnego potrafię tylko pleść bzdury, to proszę o zwolnienie mnie z obowiązków i wysłanie na front - odparował Żuków.