37
Według relacji Churchilla, w Kuncewie honory domu pełnił adiutant z rodziny książęcej. Churchilla wprowadzono do jadalni Stalina, gdzie długi stół był zastawiony „wszelkimi specjałami i trunkami, jakich może sobie zażyczyć najwyższa władza”. Brytyjczycy rozglądali się z ciekawością.1 Churchill opisał posiadłość Stalina: za murem wysokości pięciu metrów, strzeżonym z obu stron, stał piękny duży dom otoczony rozległym trawnikiem i lasem świerkowym o powierzchni około dwudziestu akrów. Były tam przyjemne alejki [...] fontanny [...] i wielki szklany zbiornik ze [...] złotymi rybkami. Zaprowadzono mnie przez obszerny przedpokój do sypialni i łazienki2 niemal takich samych rozmiarów. Oślepiające elektryczne światło ukazywało nieskazitelną czystość.
Trzy godziny później Churchilla, Harrimana i brytyjskiego ambasadora, sir Archibalda Clarka Kerra, zawieziono na Kreml na spotkanie ze Stalinem, Mołotowem i Woroszyłowem. Ten ostatni, pozbawiony dowództwa na froncie, stał się teraz statystą na dworze Wodza, komicznym dodatkiem do dyplomatycznej gry Stalina i Mołotowa. Churchill postanowił przekazać
Wyposażenie w Kuncewie było stylowo „funkcjonalne”, bogate i jaskrawo kolorowe, wspominał młody brytyjski dyplomata John Reed. Rezydencja została pospolicie umeblowana i miała wszelkie wygody, jakich mógł zapragnąć radziecki komisarz. Nawet łazienki były nowoczesne i [...] czyste. Sto metrów od domu znajdował się schron przeciwlotniczy Stalina, nowoczesny i niezwykle luksusowy, z windą zjeżdżającą trzydzieści metrów pod ziemię i ośmioma czy dziesięcioma pokojami o grubych betonowych ścianach i przesuwanych drzwiach. Całość klimatyzowana i ohydnie umeblowana [...] niczym jakiś monstrualny [...] Lyons ComerHouse.
* 1 Łazienki we wszystkich daczach Stalina były przestronne i wyposażone w wanny dopa
sowane do jego wzrostu.