236 Epoka osmańska
miasta imperialnego. On i jego następcy zachęcali, a nawet zmuszali muzułmanów, chrześcijan i żydów z innych okolic, by się tam osiedlali. Oni też ufundowali w nowym Stambule wielkie kompleksy budynków. Na wzgórzu, które góruje nad Złotym Rogiem, zbudowano pałac Ibpkapy. Na jego wewnętrznych dziedzińcach znajdowała się siedziba sułtana i jego dworu. Pałac był w gruncie rzeczy otoczonym murami wewnętrznym miastem, liczącym wiele tysięcy mieszkańców. Poza nim leżało serce produktywnego miasta, centralny zespół bazarów i imperialnych fundacji, kompleksy meczetów, szkół, przytułków i bibliotek. Charakterystyczną cechą wielkich miast osmańskich były imperialne wakfy, dzięki którym zyski ze sklepów i bazarów można było przeznaczać na cele religijne i dobroczynne. Tfzeci ważny punkt miasta znajdował się po drugiej stronie Złotego Rogu, na przedmieściu Pera, gdzie mieszkali zagraniczni kupcy; było to w gruncie rzeczy włoskie miasto.
Zaopatrzenie miasta stanowiło jeden z głównych przedmiotów zainteresowania rządu. Ludność miejska potrzebowała ziarna na chleb, owiec na mięso, należało też zadbać o inne potrzeby życiowe po przystępnych cenach. W zasadzie zboże spożywano tam, gdzie je produkowano. Wyjątek stanowiły rejony, które służyły zaopatrywaniu wielkich miast. Szczególnie ważnym zadaniem było wykarmienie wielkiej liczby ludności Stambułu, europejskich obszarów nad brzegami Morza Czarnego, Tracji i północnej Anatolii. Niektórzy kupcy mieli prawo handlowania zbożem, kupowania go po stałych cenach pod nadzorem kadiego, transportowania, zwykle morzem, i sprzedawania po cenach określonych przez rząd. Statki i porty znajdowały się pod ścisłym nadzorem, by uniemożliwić wysyłanie zboża gdzie indziej.
Bogactwo wielkich obszarów produkcyjnych i handlowych częściowo wpływało w formie dochodów do skarbca rządowego, wspierając armię i biurokrację, częściowo też do rąk prywatnych. Charakterystyczną cechą miast świata islamu nadal była dominacja elity miejskiej składającej się z kupców i wyższych alimów. Kupcy zajmujący się handlem z odległymi krajami, producenci delikatnych tekstyliów, sarrafowie, czyli bankierzy, którzy pożyczali pieniądze rządowi lub kupcom, korzystali ze wzrostu obrotów handlowych i większej łatwości prowadzenia handlu. Pozostawali pod stosunkowo dobrą opieką rządu, a ich pozycja była uprzywilejowana, ponieważ rząd zwracał się do nich po pieniądze na specjalne cele. Wyżsi alimowie utrzymywali się nie tylko z płac i wynagrodzeń otrzymywanych od sułtana, ale także z wakfów, którymi zarządzali, powiększając tym samym swoje dochody. Od ich bogactwa oraz bogactwa kupców znacznie wyższy był majątek wysokich urzędników wojskowych i cywilnych - ciągnęli oni zyski z przydzielonych im jednostek podatkowych. Ich bogactwo było jednak chwiejne, w każdej chwili mógł je przejąć sułtan, jeśli utracili jego łaski; oficjalnie bowiem uważano ich za niewolników, a więc nie mających prawa dziedziczenia. Jednakże przy odrobinie szczęścia i sprytu udawało im się