250 Epoka osmańska
pobiegać gnębieniu słabych przez silnych. Wszystkie te trzy zadania są w jego królestwie lekceważone: poborcy podatkowi postępują niesprawiedliwie, nie dba się o obronę, a urzędnicy gnębią ludzi. Nauka, jaką z tego wyciąga, nie jest obca: od kiedy skończył się okres proroctwa, alimowie pozostają strażnikami prawdy; niechaj sułtan postępuje tak jak kalifowie, niech korzysta z rad godnych zaufania reprezentantów świętego prawa islamu1.
Po drugiej stronie pośredniej drogi istniała duchowa korupcja, którą zwykłym ludziom na prowincji przynosili fałszywi i głupi nauczyciele suficcy:
W dawnych czasach słowa mężów z zakonów kadyryckich lub szazilickich oraz mistrzów stanów duchowych docierały do uszu zwykłych ludzi i przenikały do ich serc. Te słowa porywały tłumy, które dążyły do ich naśladowania. Ale czego można oczekiwać po głupim człowieku, który ulega własnym fantazjom i nie zna nawet szczegółów świętego prawa, nie mówiąc już o rozumieniu jego wewnętrznego znaczenia, człowieka, który nie osiągnął żadnego wysokiego stanowiska duchowego? Słyszysz, jak wspaniale przemawia, odwołując się zarówno do wiedzy racjonalnej, jak i objawionej. Spotkasz się z tym przede wszystkim wśród synów świątobliwych mężów, którzy pragną się przyozdobić zaletami swoich ojców, zmuszając swoich zwolenników, by poszli za nimi nie kierując się żadną prawdą czy słusznością, lecz jedynie próżnością tego świata [...] Taki człowiek nie pozwoli nikomu kochać innych w Bogu, ani poznać kogoś lub kierować się kimś z wyjątkiem samego siebie. [...] Obiecuje raj niezależnie od tego, jak postępują, dzięki swojemu wstawiennictwu w Dniu Sądu. [...] Nic nie wiedzący ludzie przystają na to, oddając mu swoje usługi, najpierw ojcu a potem jego synowi2.
Ahmad an-Nasin as-Salawl, Kitab al-istiqsa\ t. VII, Casablanca 1956, s. 82-86; przekład francuski w: J. Berque, Al-Yousi, Paryż 1958, s. 91-92.
Tamże, t. IV, Casablanca 1955, s. 163-164; przekład francuski: I. Hamet, „Archiyes Ma-rocaines”, t. 33, 1934, s. 570-572.