273
Rozdział i, przygotowanie pokarmów
wspólne prastare nazwy dla polewek i kaszowatych potraw takie /ak kulesz i t. p., kasza etc. Możnaby tu wymienić i juchę, juszkę, ale to była, zdaje się, pierwotnie polewka z krwi lub mięsa.
280. Nie będziemy, rzecz prosta, szczegółowo rozpatrywali rozmaitych polewek i kasz słowiańskich. Zaznaczymy tylko, że odnośnego materjału zebrano — zwłaszcza u Słowian południowych — nadzwyczaj wiele, i że bliższe nad nim badania mogą rzucić dużo światła na dawne stosunki kulturalne, a m. i. i na kulturalne związki różnych ludów między sobą. Rozmaite bowiem potrawy oraz ich nazwy nadzwyczaj chętnie bywają zapożyczane od sąsiednich ludów. Dajmy tu parę przykładów. Mają więc wszyscy Ugrofinowie pewną wspólną nazwę dla polewki czy bryi; polapońsku brzmi ona liemm, po fińsku — liemi (w innej gramatycznej formie liemessa), po wogulsku lam i t. d. Ta sama nazwa w znaczeniu bryi powtarza się jako lemieszka i t. p. od gór uralskich aż po Tatry, u wszystkich Słowian wschodnich i u Polaków. — Albo inny jeszcze przykład: śupinys (nazwa litewska), t. j. rodzaj kaszy z krup i grochu, uchodzi za narodową potrawę Litwinów, ale identyczną potrawę i pod zupełnie podobną nazwą znają m. i. zachodni i południowi Wielkorusi, Małorusini w podgórzu karpackiem i t. d. Cały też szereg potraw i nazw, mało znanych i niezwracających na siebie uwagi badaczy, powtarza się na
f rozległych obszarach wewnątrz granic Słowiańszczyzny. Takie np.
śliżyki można pod jedną i tą samą nazwą równie dobrze znaleźć J u ludności polskiej, zamieszkującej północną Wileńszczyznę, jak
\ i u czeskiej na Morawach.
281. Niektóre potrawy mączne zasługują, zarówno przez wzgląd na nazwę, jak i na rzecz, na najbaczniejszą uwagę etnografa. Do takich w pierwszym rzędzie należy tłókno1. Jadaną bywa ta potrawa na Białorusi, w części Małorusi i na Wielkorusi. Sporządza się ją zaś wszędzie mniej więcej jednakowo: ziarno owsa moczy się, potem suszy w piecu aż pożółknie, a następnie tłucze w stępie na mąkę. Ta właśnie mąka, okraszona niewielką ilością wody i odrobiną soli, stanowi tłókno (porówn. też § 219). Ma ono być wcale smaczne, ale jest bardzo uciążliwe do przygotowania. Mimo to w niektórych okolicach Wielkorusi ludność tak w niem gustuje, że otrzymała nawet od swych sąsiadów przezwisko, od nazwy tłókna urobione. Badając geograficzne rozmieszczenie tej potrawy oraz jej nazw, ustalamy następujące uderzające fakty. Mniejsza, że tłókno znane jest i na Litwie, gdzie na samem pograniczu Białorusi nosi nazwę maltińej. Ważniejsze jest, że jak widzimy z załączonej tu mapki sąsiadujący z Litwą Białorusini zwą tę potrawę miłta (co nie jest identyczne z maltińej, ale co mimo to, niezawodnie jest wyrazem bałtyckim: porówn. lit.
Podaję tu formę nazwy używaną przez Polaków wileńskich,
K. Mosiyński. Kultura ludowa S/owian, c». I. $