r
i
I
noszonej zapomocą powrózków, tasiem, pasów albo rzemieni. Owe taśmy, czy rzemienie, są przymocowane do obu dolnych rogów worka; stoląd \n-7.vicY\oAxvł \\& \ńevś- taytAtyą sig tu niekiedy &e sobą i przez ramiona łączą ze ściągniętym otworem torby. Podobne płócienne plecaki opisano z Tatr. Plecak tatrzański jest to (według opisu M. Nowickiego z przed półwiecza) „torba płócienna, przewieszona na cuchę przez obie barki... na łokieć szeroka, na półtora długa. Do czterech jej rogów są poprzyszywane taśmy z płótna dwa łokcie długie, zwane frąbiaini, a to tak, iż jedna z nich przeeiwnemi końcami swemi przyszyta jest do dwu rogów z prawej, druga tak samo z lewej strony. Strzelec, biorąc torbę na plecy, wsuwa prawą rękę między prawą frą-bię i prawy brzeg torby, lewą zaś między lewą frąbię i lewy brzeg torby, zbiera potem obie frąbie jedną i drugą ręką, wciągając zarazem torbę na barki, i związuje je na piersiach naprzód na węzeł a potem na kosiłkę czyli kluczkę. Rozpór torby, znajdujący się u góry, jest bez nakrycia, nie ściąga się też sznurkiem lub rzemykiem, jak zwykłe torby myśliwskie. W niej niesie sobie strzelec zapas żywności (mirendę) a w powrocie z polowania kozicę ubitą. Taką samą torbę płócienną mają wszyscy Podhalanie... Juhasi mają ją z wełny wedle honoru ze strzępkami po brzegach". — Noszenie torb wełnianych na plecach spotykamy zresztą zrzadka i u Słowian bałkańskich; zauważyłem je naprzykład w południowej Bułgarji (w Rodopach zachodnich) oraz u włościan z okolic Sarajewa w Bośni; coprawda według jednego z opisów etnograficznych podobno tylko bardzo biedni Bośniacy, a i ci nawet bardzo rzadko posługują się noszeniem brzemion na własnych plecach w wełnianych albo skórzanych torbach. Natomiast, jak wiadomo, plecaki są bardzo rozpowszechnione w niemieckich Alpach (w Tyrolu i Styrji). Urządzenia, zbliżone do plecaków, znane są także pospolicie w Albanji.
I
I
631. Bardzo zajmujący zasiąg posiadają rezginie donoszenia siana (fig. 508, 5 i ą). Z wielu względów zasługują też one na szczególną uwagę. Jest to rodzaj siatkowej torby, sporządzonej ze sznurków lub łyka i z dwu dość dużych drewnianych kabłąków. Na fig. 508, 5 i 6 wyobrażono rezginie rozpostarte. Po nałożeniu na nie siana i dostatecznom upchaniu zamyka się obie połowy torby nakształt dwuskrzydłowej muszli i w takim stanie przenosi. W Polsce rdzennej znane są rezginie (pod tą nazwą) tylko na najdalszych północno-wschodnich krańcach; istnieją zresztą pewne ślady, które mogłyby przemawiać za tern, że i pod Toruniem (wieś Złotorja) nie były całkiem obce; ale ta wiadomość wymaga sprawdzenia. Natomiast bardzo pospolicie widzimy je na Białorusi, gdzie również zwą się najczęściej i niemal powszechnie rezginy lub rez gini (tak!). Na Polesiu brak ich prawie zupełnie, wyjąwszy krawędź północną i niektóre okolice, gdzie poozęści zapoznano się z niemi niedawno. Na Wielkorusi zdają