kryzysu 243. Utrzymanie organizacji kościelnej pozwala na stwierdzenie, że zachowała się tam również ciągłość władzy państwowej. Wielce znamienne jest przy tym, że miało to miejsce właśnie w graniczącej z Mazowszem części Wielkopolski. Uchodźcy przechodzili przez ten teren w głąb Mazowsza. Najwidoczniej pomiędzy państwem Miecława a ogniskiem powstania nie utrzymała się odrębna siła, na którą mogli jeszcze liczyć feudałowie wielkopolscy, a tam, gdzie nie sięgnęły fale powstania, czym prędzej podporządkowano się jedynej nadziei tych feudałów, władcy sąsiedniej dzielnicy mazowieckiej, z ziemią Polan, jak widzieliśmy, związanej od dawna szczególnie silną więzią.
Rozmiarów infiltracji Miecława w Wielkopolsce ściśle oznaczyć się nie da. Jedyny punkt graniczny daje rtarn przekaz Kroniki polskiej, niezupełnie pewny i niełatwy do chronologicznego umiejscowienia. Gniezno i Poznań uległy zniszczeniu w czasie najazdu czeskiego244; z tym faktem wiąże się także spalenie zamku na Ostrowie Lednickim, stwierdzone archeologicznie245. Ślady pożaru wykazują również budowle preromaóskie w Trzemesznie216. Nie wiadomo jednak, czy pożar ten można odnieść do jakiegoś „zagonu” czeskiego poza Gniezno, czy do powstania, czy też do walk Kazimierza z Miecławem, Można tylko przypuścić, że po odejściu najazdu Brzetysława urządził Miecław jakąś wyprawę do Wielkopolski, która ewentualnie mogła rozszerzyć zasięg jego władzy do okolic Poznania; przyjęcie tej lokalizacji zależy już jednak od stopnia zaufania, jakim darzymy relację wspomnianej kroniki247.
243 Karol Górski, Topografia wczesnośredniowiecznej Kruszwicy, studia Wczesnośredn. II (1953), s. 56, wysuwa tą myśl na podstawie przetrwania .pochodzących z X w. kultów świętych w kościele św. Piotra, obecnej kolegiacie.
244 Gall I, 19. For. Kosma, MGH SS IX, s. 68, z którego wynika, le Gniezno było ostatnim etapem najazdu.
2451 q. Mikołajczyk, Badania archeologiczne na Ostrowie Lednickim* pow. 'Gniezno, w 1956 t., Sprawozdania Archeol. VI (1959), 8. 96.
Z. Kępiński 1 K. Józefowiczówna w sprawozdaniu z badań archeologicznych (A. Gieysztor, Polskie badania wczesnodziejowe w r. 1950, Przegl. Zach. VII (1951), nr 1/2, s. 225—226).
2J7 Czy właśnie posiadaniem wschodniej Wielkopolski, stołecznego dotąłż regionu państwa polskiego, nie można wytłumaczyć przewagi wojskowej Miecława nad Kazimierzem, o której tak sugestywnie pisze Gall, Wyjaśniając to jedynie masową emigracją Wielkopolan na Ma-
Przekaz Anonima o uchodźstwie, wzmocniony okruchami innych danych, pozwala zatem na stwierdzenie pozytywnego faktu zainteresowania Miecława oprócz Mazowsza także Wielkopolską, gdzie, pod wpływem zaszłych w tej dzielnicy wydarzeń, uzyskał on częściowe poparcie miejscowych feudałów; oddali oni pod jego władzę północno-wschodnie skrawki Wielkopolski, z pozostałych zaś części, objętych powstaniem i najazdem, tłumnie przechodzili na terytorium Mazowsza, wzmacniając jego potencjał militarny. Siadów działalności skierowanej w stronę Małopolski nie mamy żadnych, jednak losy tej dzielnicy w okresie kryzysu pozostają dotąd w ogóle nieznane.
Argumentację popierającą hipotezę ogólnopolską zakończą dowody dedukcyjne natury ogólnej. Podczas rządów Mieszka II zajmuje Miecław dworski urząd cześnika, zapewne dość długo, skoro wiadomość o tym nie zanikła do początku XII w. Tym samym był on przez dłuższy czas związany z centralnym ośrodkiem władzy monarchicznej w Polsce, ogniskującym dążności dośrodkowe i ekspansywne wczesnofeudalnego państwa. Dopiero na krótko przed rozpadem monarchii mógł on przejść do rzędu urzędników prowincjonalnych jako przypuszczalny namiestnik dzielnicy. Stąd mniej, niż wielu innych komesów, był on predestynowany do powiązania z tendencjami decentralistyezny-mi, gdyby nawet dało się wykazać realne istnienie takich tendencji w owym czasie. Jego wzorem postępowania musiał być przędę wszystkim dwór piastowski. Dodać warto, że urząd cześnika posiadał szczególnie ważne znaczenie dla bezpieczeństwa osoby panującego; stąd przyjąć można, że Miecław w tym okresie swej kariery cieszyć się musiał, zapewne zasłużenie, całkowitym zaufaniem króla.
Wreszcie możliwość hermetycznej izolacji rządzonego przez Miecława terytorium przy istnieniu obok niego łatwych do zdobycia ziem, pogrążonych w chaosie i pozbawionych ustalonej władzy, wydaje się dla okresu, o którym mówimy, czymś zgoła niepojętym. Wszystkie monarchie wczesnofeudalne prowadzą działalność ekspansywną, której korzenie tkwią głęboko w ich społecznych i ekonomicznych
95