'ł'ł()
CHRISTIAN REUS-SMIT
waga, jaką szkoła New Haven przywiązywała do empirycznie niepotwierdzonych wartości uniwersalnych, była równie trudna do obrony, co przywiązanie teoretyków prawa natury do woli bożej.
Do tego momentu rozważaliśmy teorie spod znaku liberalizmu politycznego. Neoliberalny instytucjonalizm, wraz z jego atomistyczną koncepcją państwa i kontraktualną teorią instytucji międzynarodowych, jest jedną z takich teorii. Podobnie ma się rzecz z nowym liberalizmem, kładącym nacisk na prymat jednostki, pluralistyczne pojmowanie polityki wewnętrznej oraz argument „drugiego obrazu” dotyczący różnych form państwa i możliwości współpracy międzynarodowej. Istnieje jednak głębszy sens liberalizmu jako klucza do naszego zrozumienia stosunków międzynarodowych i prawa międzynarodowego. Jak pokazuje realizm, neoliberalny instytucjonalizm, pozytywizm prawniczy czy systemowe formy konstruktywizmu (zob. Wendt 1999), fundamentalne założenia, które kształtują dużą część naszego myślenia na temat życia międzynarodowego, mają charakter liberalny. Państwa postrzegane są jako jednostki - zatomizowani, egoistyczni aktorzy posiiulująey swoją własną koncepcję dobra. Prawo międzynarodowe jest zbudowane im założeniu suwerennej równości, a jego głównym celem jest podtrzymywanie głównej zasady liberalnej, według której państwa mają prawo do realizowania swojej własnej koncepcji dobra, pod warunkiem że nie naruszają tym samym analogicznego pi awa innych państw. Zatem liberalizm istnieje nie tylko w samym jądrze wielu teorii Nlnżącycli zrozumieniu roli prawa w stosunkach międzynarodowych, lecz także przejawia się w działaniach, które podtrzymują ład oparty na zasadzie suwerenności.
W latach HO. powstuła grupa krytycznych teorii prawa międzynarodowego stawiających sobie za cel podważenie wrodzonego współczesnej myśli i praktyce prawnej liberalizmu. Zwolennicy tej teorii, nazywanej często ,krytycznymi studiami prawniczymi” lub „nowym prądem”, argumentują, że liberalizm ubezwłasnowolnia międzynarodową teorię prawną, wpychając ją między jałowe ekstrema „apologii” - racjonalizacji ustanowionego już ładu opartego na koncepcji suwerenności, i „utopii” - naiwnego wyobrażenia, że prawo międzynarodowe potrafi ucywilizować świat państw (Koskenniemi 1989). Ich krytyka obecnego w prawie międzynarodowym liberalizmu obejmuje cztery twierdzenia (zob. Purvis 1991). Po pierwsze, wskazują oni, że sama logika liberalizmu w prawie międzynarodowym jest niespójna. Liberalizm zaprzecza twierdzeniu, że mogą istnieć jakiekolwiek wartości obiektywne poza partykularnymi wartościami poszczególnych państw, a mimo to zakłada, że konflikty międzynarodowe można rozwiązywać, opierając się na obiektywnych i neutralnych zasadach. Po drugie, krytyczni analitycy uważają że międzynarodowa myśl prawna opemje w ograniczonej strukturze intelektualnej. Dwoma bliźniaczymi filarami tejże struktury są: liberalna ideologia i publiczna międzynarodowa argumentacja prawna. Ta pierwsza pracuje na rzecz uczynienia ładu opartego na koncepcji suwerenności naturalnym, chcąc wypchnąć zasadę suwerenności i suwerennej równości poza nawias jakiejkolwiek krytyki. Zasady argumentacji prawnej ograniczają natomiast dopuszczalny sposób argumentacji do pewnych granic. „Tradycyjna międzynarodowa argumentacja prawna”, twierdzi Nigel Purvis, „musi być rozumiana jako powtarzające się, odnoszące się samo do siebie poszukiwanie źródeł autorytetu i spójności” (1991, s. 105). Po trzecie, krytyczni badacze prawa podważają
Prawo międzynarodowe 451
pogląd, zgodnie z którym międzynarodowe zasady prawne są obiektywne i wyraźnie określone. Pozytywizm prawniczy utrzymuje, że zasada ma indywidualne i obiektywne znaczenie stąd iden „odkrywania prawa”. Dla krytyków jest to ewidentnie fałszywa obserwacja: „każda międzynarodowa doktryna prawna może w każdej debacie prawnej usprawiedliwić różnorodne i przeciwstawne rezultaty” (Purvis 1991, s. 108). Wreszcie, krytyczni uczeni argumentują, że autorytet prawa międzynarodowego może być tylko samouzasadniąjący się, bowiem jedynie przez własne wewnętrzne rytuały może ono zyskać legitymizację potrzebną do zachęcenia państw, aby przestrzegały reguł (Purvis 1991,s. 103-113).
Na pierwszy rzut oka powyższa krytyka wydaje się druzgocąca, jednak, paradoksalnie, krytyczne studia nad prawem międzynarodowym cierpią z powodu części spośród tych samych niedostatków, co bardziej tradycyjne podejścia. Argument, że prawo międzynarodowe jest ze swej natury nieokreślone, niezwykle przypomina twierdzenie realistów, iż silni mogą naginać prawo odpowiednio do ich woli. Trudność z takim stanowiskiem polega na tym, że prawo w praktyce nie wygląda na całkowicie nieokreślone -państwa oczywiście przedstawiają różne i często sprzeczne interpretacje tych samych zasad, jednak nie wszystkie interpretacje są w jednakowym stopniu przekonujące i możliwe do przyjęcia. Zatem w procesie argumentacji (i przez orzeczenia) państwa na ogół wypracowują sposób społecznie akceptowalnego określenia znaczenia i konsekwencji danej zasady. Kolejna niedoskonałość dotyczy nieuwzględnienia przez teoretyków krytycznych potencjału emancypacyjnego współczesnego prawa międzynarodowego. Jest bez wątpienia prawdą że tradycyjne prawo międzynarodowe publiczne podtrzymuje ład oparty na koncepcji suwerenności wraz z wieloma jego patologiami, jednakże ten sam system, zbudowany na liberalnych założeniach, był źródłem pozytywnej zmiany społecznej. Bez powstania reżimu międzynarodowych praw człowieka będącego wytworem i cechą charakterystyczną współczesnego liberalnego porządku prawno-międzynarodowego, wielu najsłabszym i najbardziej narażonym na krzywdę ludziom zabrakłoby in-stytucyjnych zasobów, aby bronić się przeciwko nadużyciom władzy. Kładąc nacisk na konserwatywny aspekt ładu liberalnego, krytyczni badacze negująjego bardziej emancypacyjne oblicze.
Kluczowe tezy
* Istnieje bogactwo teorii powstałych w celu wyjaśnienia natury, funkcji i znaczenia nowoczesnego prawa międzynarodowego.
• Realiści twierdzą że prawo międzynarodowe ma znaczenie jedynie wtedy, kiedy służy Interesom silnych państw. Mają oni jednak problemy z wyjaśnieniem, jak doszło do tego, że silne państwa są związane tymże prawem, w jaki sposób słabi aktorzy mogą „używać" prawa do osiągnięcia cennych, w ich mniemaniu, rezultatów politycznych oraz dlaczego istnieje złożony i ciągle rozwijający się międzynarodowy porządek prawny, szczególnie w dziedzinach, które nie dają się zredukować do wąsko rozumianego interesu silnych państw.
Neoliberałowie wyjaśniają w jaki sposób egoistyczne państwa wytworzyły gęste sieci międzynarodowych reżimów prawnych. Podejście to ma jednak ograniczenia z tego względu, że nie potrafi wyjaśnić powstawania prawa w dziedzinach, w których egoistyczny interes państw jest niejasny bądź znikomy. Teoria ta nie tłumaczy również pochodzenia nowoczesnego systemu prawa międzynarodowego, a także nie dostrzega sposobu, w jaki prawo międzynarodowe kształtuje tożsamość i interes poszczególnych państw.