pragnęli zwielokrotnić wzięciem w niewolę królewicza.
W tym celu skoncentrowane za linią Wisły wojska zakonne nagle 22 lipca przekroczyły rzekę pod Wyszogrodem, kierując się na Bydgoszcz, którą dzięki zaskoczeniu zdobyły. Dalszy pochód był również błyskawiczny i wiódł przez Inowrocław, Kruszwicę, Strzelno i Słupcę. Krzyżacy nigdzie nie zatrzymywali się, aby oblegać nie tak przecież potężne grody. Po podejściu do każdego z tych punktów i próbie zdobycia z marszu, która to taktyka nigdzie się nie powiodła, nie zrażeni tym zupełnie napastnicy spieszyli ku wyznaczonemu celowi. Był nim gród w Pyzdrach, gdzie, jak zapewne doniósł wywiad Zakonu, przebywał młody zarządca Wielkopolski i przyszły dziedzic Królestwa Polskiego.
O szybkości marszu może świadczyć to, że już rankiem 27 lipca oddziały napastników znalazły się pod Pyzdrami. Tutaj natychmiast Krzyżacy przystąpili do oblężenia grodu, który rychło zdobyli.
Kazimierz dysponujący o wiele mniejszymi siłami niż napastnicy, jeszcze nim Krzyżacy przybyli pod Pyzdry, wycofał się w kierunku Małopolski. Stamtąd bowiem miały nadejść główne siły polskie pod wodzą pospiesznie zaalarmowanego o najeździe Łokietka. Wymknięcie się następcy tronu z przygotowanego przez Zakon potrzasku dobrze świadczy o organizacji rozpoznania i łączności w powierzonej mu dzielnicy. Tutaj niestety tracimy z oczu naszego bohatera. Źródła bowiem, jakimi dysponujemy, nie dają nam odpowiedzi, jaką rolę pełnił on w dalszym rozwoju sytuacji. Oto bowiem gromadzące się powoli siły polskie zaatakowały napastników pod grodem w Pyzdrach. Niewykluczone, że brał w tym udział również Kazimierz, niestety nie wiemy, w jakim charakterze.
Wieści o nadchodzącym niebezpieczeństwie musiały rozejść się szeroko, toteż spotykamy się z przykładem zorganizowania lokalnego oporu pod Zaniemyślem. Zgromadzona w zakolu Warty i osłonięta linią jezior ludność chłopska, grupa rycerstwa okolicznego i mieszczan samorzutnie, chociaż niewykluczone, że z rozkazu namiestnika królewskiego stawiła opór silnemu oddziałowi wroga. Początkowo uporczywa obrona zaimprowizowanej linii naturalnych i sztucznych (wały) umocnień przeobraziła się w przeciwuderzenie, które spowodowało odwrót napastników.
Niepowodzenie w ujęciu królewicza, potyczka pod Pyzdrami, starcie pod Zaniemyślem, jak wreszcie spodziewane przybycie większych sił polskich pod wodzą króla, wszystko to sprawiło, że Krzyżacy musieli zawrócić ku północy, niszcząc jeszcze po drodze Środę, Kostrzyn, Pobiedziska, Gniezno (które w znacznej części spalili), Żnin, a na początku sierpnia stanęli
17
2 — Kazimierz wielki <i3io—1370>