str 018 019

str 018 019



pod Toruniem. Oddziały polskie po wykonaniu manewru pod Pyzdrami szły śladem wojsk zakonnych starym zwyczajem szarpiąc znienacka tyły wroga, ciągle przy tym kontrolując ruchy przeciwników.

Oczywiście większych działań następca Łokietka nie mógł przedsięwziąć i musiał czekać na przybycie głównych sił polskich. Kazimierz słał wieści do ojca, rozumiejąc doskonale, że atak krzyżacki poza chęcią uchwycenia jego samego był próbą dokonania możliwie największego wyniszczenia ziem Polski dla osłabienia oporu przy powtórnym najeździe. Stary król mógł być dumny z syna. Pozostawiony na trudnym posterunku zrobił wszystko, by nie dopuścić do katastrofy. Działał rozważnie i spokojnie od pierwszych chwil, gdy doszła go do Pyzdr wieść o zbliżającym się nieprzyjacielu.

Krzyżacy wypad lipcowy uczynili niejako na własny rachunek, zaraz jednak po powrocie wojsk do Torunia rozpoczęli intensywne przygotowanie do wyprawy, aby wywiązać się z zobowiązań podjętych wobec Jana Luksemburskiego. Rycerstwo zakonne skoncentrowane na ziemi chełmińskiej wkroczyło na terytorium państwa Łokietka około 12 września, aby dalej pójść następującym szlakiem: Łęczyca, Uniejów, Sieradz. Tutaj Krzyżacy uczynili zwrot i skierowali się na drugi, obok Poznania, główny gród Wielkopolski — Kalisz. Najazd, jak widać, dotknął terenów nie zniszczonych w poprzedniej wyprawie. Krzyżacy rozpoczęli kilkudniowe oblężenie Kalisza, oczekując w tym miejscu przybycia Jana Luksemburskiego. Sojusznik jednak nie nadciągał, a obrona grodu była bardzo uporczywa.

W tym czasie strona polska gorączkowo zbierała siły. Ich podstawowy trzon skoncentrowany został w okolicach nie zniszczonego grodu w Łęczycy. Przy królu znajdował się także w obozie królewicz Kazimierz przybyły z niewielkimi siłami z Wielkopolski. W decyzji dowództwa polskiego trzeba dostrzec jej trafność. Grupowanie się bowiem na południe od linii przemarszu wojsk krzyżackich, w głębi własnego terytorium, pozwalało stronie polskiej na wybór kierunku zaangażowania się na wypadek współdziałania Zakonu i Jana Luksemburskiego. Zajęty punkt pozwalał Polakom bacznie obserwować poczynania przeciwników.

Projektowane wspólne uderzenie zostało jednak zakłócone przez Jana Luksemburskiego, który zebrane siły wykorzystał dla umocnienia swych wpływów na Śląsku, co opóźniło ich wkroczenie do Wielkopolski. Tym samym dłuższe przebywanie w oddaleniu od baz mogło zagrozić Krzyżakom, toteż spiesznie wycofali się. Oddziały polskie, wzmocnione resztą sił przybyłych z Wielkopolski, ruszyły ich śladem.

Do pierwszego gwałtownego starcia doszło pod grodem Konin. Krzyżacy ponieśli tu zna-

19


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
str 018 019 w pomniejszych utarczkach powetowane zostały przecież bitwami pod Zieleńcami i Dubienką.
str 018 019 ROZDZIAŁ III ZAPALNIK DO GRANATÓW RĘCZNYCH wz. UZRG PRZEZNACZENIE I BUDOWA ZAPALNIKA 17.
str 018 019 Instytut Leśny, w którym Walery w 1853 roku rozpoczął naukę, był uczelnią o charakterze
str 018 019 przedstawienia w teatrze miejskim na placu Wilhelmowskim, organizowane przez towarzystwo
str 018 019 był fanatycznym katolikiem. Gosiewski wysoko cenił kanclerza za jego pilność w służbie p
str 018 019 a dający korzyści jedynie chłopom. Tymczasem w Wiedniu wybuchła rewolucja. Metter-■nich
str 018 019 nikowi Malletowi. Zaczęła się wojskowa służba, a Mallet wybrał Kołaczkowskiego i jego ko
69 _„Glos Polonii” 1970-2002 gierska (1848 r.) były wspierane przez oddziały polskie. Po klęsce
str 018 019 (2) 6, ,JA NIE Z SOU. ANI Z ROLL..1 2 3 4 5 6 „Ja nie z soli ani z roli, ale z tego co m
85002 str 018 019 (3) 7. CZY WIECIE GDZIE? Charakterystyczną cechą podania jest związanie jego treśc
str 022 023 pod Płowcami odnieśli ogromne zwycięstwo nad wojskiem polskim, natomiast Kazimierz splam
str 136 137 cji. Jemu właśnie przypisuje się projekt powołania cara na tron polski po Janie Kazimier
10 Zakład Geofizyka w Toruniu oraz Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo S.A. w Warszawie Oddział
328    Komunikaty Mazursko-Warmińskie 1322.    ODOJ R.: Oddział Polski

więcej podobnych podstron