dej okazji znajdujący się i w tej do ostatniego znosił przewyższającą siłę”.
13 czerwca wydany został w obozie pod Wysoką patent dla podchorążego Bogusławskiego na chorążego. Był to wówczas pierwszy stopień oficerski. Młodociany Ludwik Bogusławski znalazł się w dobrym towarzystwie, tegoż dnia bowiem awansował na sztabskapitana porucznik Stanisław Fiszer, w przyszłości generał i szef sztabu wojsk Księstwa Warszawskiego.
Przez cztery i pół roku Bogusławski był ge-majnem i unteroficerem. Takim jak on chu-dopachołkom dopiero insurekcja kościuszkowska otworzyła drogę do awansu. W przeciwieństwie do szlacheckiej, feudalnej Rzeczypospolitej mogli też chłopi pańszczyźniani: Bartosz Głowacki, Józef Swistacki zostać oficerami, mieszczanie Jan Kiliński i Berek Joselewicz — pułkownikami, dowódcami całych regimentów.
Więcej niż zdziesiątkowany 1 regiment pieszy maszerował w stronę stolicy. Podleczony Bogusławski wrócił do swojej jednostki i wziął udział w obronie Warszawy. Już 15 lipca 1794 roku awansował na podporucznika. Zaledwie miesiąc temu uzyskał stopień chorążego. Ten szybki awans musiał być czymś umotywowany.
Przewlekłe walki pozycyjne pod stolicą zakończyły się niepomyślnie dla króla Fryderyka Wilhelma. 6 września już nie było Prusa- * ków pod Warszawą. Niespodziewany opór wojsk Kościuszki, wspomaganych milicją warszawską, brak żywności i dywersja na tyłach
— powstanie w Wielkopolsce zmusiły Prusaków do wycofania się.
Część regimentu imienia królowej Jadwigi
— 400 ludzi — weszła w skład korpusiku generała Jana Henryka Dąbrowskiego, wysłanego na pomoc powstańcom wielkopolskim. Byli to przeważnie słabo wyszkoleni i niedostatecznie uzbrojeni rekruci, którzy jednak wzięli udział w krótkiej wyprawie zakończonej triumfalnym zdobyciem Bydgoszczy. Natomiast batalion, w którym służył podporucznik Bogusławski, użyty został do zadań drugorzędnych w korpusie Józefa Poniatowskiego, mianowicie w akcjach przeciw Prusakom nad Bzurą, pod Sochaczewem (19 i 22 X). Działo się to już po klęsce maciejowickiej (10 X). Najwyższy Naczelnik siły zbrojnej narodowej, Tadeusz Kościuszko, był już niestety, jeńcem carskiego generała Iwana Fersena!
Gdy Kościuszko dostał się do niewoli, szybko następowały wypadki zwiastujące upadek powstania. Szturm Pragi 4 listopada i zajęcie Warszawy przez feldmarszałka Aleksandra Su-worowa, zdemoralizowały resztki wojska in-surekcyjncgo. Na próżno następca Kościuszki, naczelnik Tomasz Wawrzocki, usiłował zapro-
25