kroków dalej, na korytarzu — zawsze ktoś czuwał. Ze zdjętego buta wypadła na podłogę szara kulka.
Przy skąpym świetle woskowej świecy Gosiewski zaczął czytać pisaną w pośpiechu kartkę.
„Uważaj na siebie — ostrzegał nieznany informator — jesteś królowi Szwecji od dawna niewygodny. Ani on, ani elektor nie ufają ci. Zażądano odesłania cię pod strażą do Szwecji. Rozkaz nadejdzie lada chwila. Jesteś zbyt piękny i odważny na taki los”.
I podpis: „Oddany ci przyjaciel”.
Ten „przyjaciel” na pewno był dobrze poinformowany, bo pogłoski o rychłym zaostrzeniu nadzoru nad nim docierały już do Gosiewskiego wcześniej, od kilku oddanych mu ludzi, pełniących obecnie służbę na dworze elektora.
Zauważył, że coraz trudniej było mu prowadzić rozmowy, nawet towarzyskie, z damami dworu królowej. Nikt nic nie mówił, ale coś niedobrego wisiało w powietrzu. Teraz ten list...
„Jesteś zbyt piękny”... Tego nie mógł napisać mężczyzna. Na pewno kobieta i to z najbliższego otoczenia królowej, powiernica wielu monarszych tajemnic. Astrid...
W jaki sposób Gosiewski potrafił zmylić czujność nadzorujących go dworzan i czy pożegnał się z życzliwymi mu ludźmi na elektorskim dworze — dokładnie nie wiadomo. W porę jednak ostrzeżony, zdołał zbiec.
W przebraniu szwedzkim wraz z siedmioma oddanymi sobie ludźmi opuścił w mroźną noc Królewiec i uchodząc pogoni elektorskich żołnierzy przeszedł na Litwę.
*
Trudna sytuacja, jaką Wincenty Gosiewski zastał na Litwie, ułatwiła mu realizację planów.
Panowanie Szwedów boleśnie odczuwali wszyscy, zarówno szlachta przywykła do swobód, jak i chłopi, na których spadł jeszcze większy ciężar ucisku ekonomicznego i religijnego, zdając ich całkowicie na łup żołdackiej samowoli najeźdźców. Pragnienie zrzucenia jarzma „za-morczyków” stawało się coraz powszechniejsze.
Do wszystkich zakątków kraju dotarły wieści
0 bohaterskiej obronie Krakowa i Częstochowy. Tu i ówdzie, zwłaszcza w lasach, powstawały oddziały partyzanckie, w których niejednokrotnie ramię w ramię walczyli szlachta i chłopi. Walki toczyły się w Wielkopolsce, na Pogórzu
1 na Śląsku.
Pod koniec grudnia 1655 roku zawiązano konfederację w Tyszowcach, na której czele stanęli hetmani: wielki koronny Stanisław Rewera-Po-tocki i polny Stanisław Lanckoroński. Konfederacja tyszowiecka na początku 1656 roku wsparta została generalną konfederacją w Łańcucie.
Zjawienie się Gosiewskiego, szeroko znanego i szanowanego hetmana i polityka, obudziło nowe nadzieje na Litwie. Garnęli się do niego
61