cielą, doszło do gwałtownego uderzenia chorągwi czeskich. W czasie krwawej bitwy, jaka rozgorzała, szczególnie dotkliwe straty, poniosła jazda węgierska.
Napastnikom nie udało się jednak wykorzystać krytycznego momentu, a za oddziałami polskimi zamknęły się spiesznie bramy Krakowa. Dnia 12 lipca 1345 roku stolica Polski została oblężona przez Luksemburczyka.
Kraków był dobrze przygotowany nawet do długotrwałej obrony. Cały kompleks. warowny składał się z fortyfikacji zamku na Wawelu, murów samego miasta Krakowa oraz murów założonego przez króla miasta Kazimierza. Władca Polski szczególną uwagę poświęcił umocnieniu swej głównej siedziby, m. in. w tym okresie ostatecznie został połączony mu-rem obronnym zamek na Wawelu z resztą miasta. Znajdowały . się tutaj wystarczająco zaopatrzone liczne składy wszelkiego rodzaju broni i sprzętu do walki. Dostatecznie silna była też załoga wzmocniona, tuż. przed zamknięciem pierścienia oblężniczego, dodatkowymi oddziałami wojskowymi. Podstawową jednak siłę obronną stanowiło mieszczaństwo. Na czele obrony stanął wspomniany już wojewoda Spytko z Melsztyna.
Czesi po podejściu pod mury miasta niezwłocznie przystąpili do podpalania rozległych zabudowań przedmieścia, m.in. spalone zostały miejskie młyny. Oblężeni przyglądali się temu spokojnie, pewni zarówno siły umocnień, które ich chroniły, jak i tego, że Kazimierz Wielki nie pozostawi ich własnemu losowi. Na razie jednak silne oddziały Jana Luksemburskiego pustoszyły najbliższą okolicę, a główne siły przygotowywały się do szturmów. Piechota czeska już wtedy słynęła w Europie z umiejętności zdobywania najpotężniejszych twierdz, toteż pod Krakowem liczyła na sukces. Czesi ponadto chcieli wziąć odwet za porażkę, jaką ponieśli pod murami Świdnicy. Kolejne szturmy były niezwykle uporczywe, lecz nie przynosiły oblegającym żadnych rezultatów.
87