Królewskiej Mości nie tylko z okopów wybite, od przeprawy odbite, ale i całe tak są zniesione, że szczęśliwy, który uszedł przed niewolą tatarską. Wojska szwedzkiego oficerowie wszyscy więźniami i pruskich mało co uszło. Tych' zaś pojmano: księcia weimarskiego, księcia Radziwiłła, grafa Waldecka, młodszego, generała majora Israela Ridderhielma, pułkowników Rrunnela i innych, majorowie, rotmistrzowie, porucznicy, chorążowie z chorągwiami prawdę wszyscy. O grafie Fryderyku Waldecku całym wojsku hetmanie słuchy, że uciekł i o Wal-Icnrodtcie. Tysiąc więźniów u samego naszego wojska, a 15 tysięcy jasyru mają Tatarowńe pobranego w obozie i na pograniczu. Trupa na mil dwa pełno. Pułków 16 zniesionych. Zagony poszły w ziemię i już na wiele mil widać ognie. Ełk miasto spalone.
Doszły nowiny, że wojskom nieprzyjacielskim zbierać się na przeprawy pod Eosżtamborg kazano. Jazdy i 2 tysiące piechoty przyszło i dział kilkanaście. Co dalej nastąpi, a daj Boże dalszą pomyślność, nie omieszkam dać znać.
Sługa WKM
Wincenty Korwin Gosiewski
Zaczęło szarzeć, kiedy Gosiewski zakończył pisanie listu. Przeczytawszy jeszcze — zapieczętował pismo rodowym sygnetem. Hetman wstał i ogarnął wzrokiem izbę. Na ścianach błyszczały zdobyczne kunsztownej roboty zbroje, pozłacane szpady i rapiery, a przy kominku stała główna chorągiew wojsk brandenburskich. Wszystkie te trofea otrzymał hetman jako prezent od swych chorągwi. Nawet Tatarzy, choć zagniewani odebraniem im Bogusława Radziwiłła, przekazali Gosiewskiemu piękny sztylet z bogato inkrustowaną pochwą. Wspaniałe zwycięstwo naszego oręża — pomyślał hetman — i należy je w pełni wykorzystać. Jak przyjmie jego propozycje elektor brandenburski?
Gosiewski usiadł na ławie zasłanej skórami i zamyślił się... Żadnego wahania, żadnych oczekiwań. Za dobrze znał przebiegłość Fryderyka Wilhelma, by biernie czekać na zrządzenie losu. Należy elektora siłą zmusić do odstąpienia Szwedów, uderzyć w głąb Prus, ale na to posiada jednak zbyt szczupłe siły. Brak artylerii i piechoty — myślał Gosiewski — nie pokona koncentrujących się na linii wielkich jezior wojsk szwedzkich i brandenburskich. Nie zdobędzie również żadnego obronnego miasta czy obozu. Zdecydował się więc na to, co było w jego warunkach możliwe do realizacji — pustoszenie kraju elektora, i to na dużą skalę... Hetman wstał z ławy i rozkazał, by wniesiono świece i przywołano znajdujących się w obozie dowódców.
*
Dywizja Gosiewskiego przystąpiła do szeroko zakrojonej akcji nękania nie tkniętego jeszcze wojną kraju. Szerokim wachlarzem, na obszarze
87