str 118 119

str 118 119



Po dwudniowym szturmie Paskiewicza 7 września po południu ogień milknie. Polacy utracili pierwszą, zewnętrzną linię obrony od strony zachodniej. Klemens Kołaczkowski wymieniał następujące przyczyny owego fatalnego stanu rzeczy:

„1. Słabe obsadzenie piechotą i artyleryją nr 56 Woli; było tylko 11 dział tam, gdzie najmniej 25 było potrzeba. Te działa w froncie przodkowym były ustawione; żadnego działa nie zastał nieprzyjaciel w barkach^ mógł więc bezkarnie dostać się do rowów. Toż samo powiedzieć można o nr 54.

2.    Spóźnienie artylcryi rezerwowej, która dopiero o godzinie 7 z rana pokazała się na polu bitwy.

3.    Zupełny brak ogólnej komendy i dyspozycji, zastosowanych do nieprzyjacielskich ruchów.

4.    Upór jenerała Umińskiego w niewypełnia-niu rozkazów. Jenerał ten bawił się pozorną bitwą z idealnym nieprzyjacielem, nie troszcząc się o to, co się na jego prawem skrzydle działo.

5.    Demoralizacyja naszej piechoty, która, wyjąwszy załogi nr 57, tego dnia bardzo źle się biła.

' 6. Nieszczęśliwa opinia, która się w armii rozpowszechniła, iż utrzymanie pierwszej linii szańców jest niepodobne.

7. Najgłówniejsza nareszcie nieobecność korpusu jenerała Itamorino. Z tą rezerwą rzeczy brałyby inną postać i ani jeden szaniec nie byłby wpadł w ręce nieprzyjaciela. Łatwo sobie wystawić możemy, jakie wrażenie zrobiłby atak 20 000 świeżego wojska na kolumny szturmowe nieprzyjaciela, rozprzężone ogniem artyleryi naszej i własnym natarciem”.

Krytyczna sytuacja na froncie załamała dowództwo, rada ministrów upoważniła Kruko-wieckicgo do rokowań z Paskicwiczem. Prezes rządu do wstępnych rokowań wydelegował Ignacego Prądzyńskiego, dla którego zresztą stały się one długim pasmem upokorzeń. Sejm rozpoczął 7 września obrady. Lud warszawski ani myślał o poddaniu miasta. Żądał wydania broni, pragnął wyjść na szańce. Natomiast mieszczuchy, kupcy, przedstawiciele Rady Municypalnej wypatrywali tylko, jakby wejść w łaski stojących na przedmieściu Rosjan.

Do godziny pierwszej po południu — co uzgodniły przedtem obie strony — miał do obozu przeciwnika przybyć polski parlamentariusz. Jednakże burzliwa dyskusja sejmowa przeciągnęła się i oddziały carskie uderzyły. Zacięta walka toczyła się o forty rakowieckie, gdzie starły się oddziały kawalerii; cudów waleczności dokonywano w centrum miasta.

Bronili szańców, poszczególnych domów, ulic. Bohaterskimi czynami zapisała się nareszcie przez dowództwo nie powstrzymywana biedota i warszawscy rzemieślnicy. Walczyli kosami, siekierami, pikami. Dzielnie się też bili wspaniali czwartacy.

119


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
str 118 119 Mimo łacińskiego tytułu dzieło to w całości napisane jest po polsku. Około 1560 roku roz
42081 str 118 119 (2) 5.    Świat cały śpi spokojnie... — bezimienna piosenka powstał
str 118 119 ze swymi ludźmi wycofywać się z linii Mont-rouge-Bicetre-Ivry. Nie był to jednak zdecydo
str 118 119 bowały temu przeciwdziałać przez przekształcenie Poznania w ośrodek wielkomiejski, wznos
str 118 119 conemu” na szeroką skalę, mając poparcie m.in. takich ludzi, jak Czarniecki i Gosiewski.
str 118 119 Kazimierz dążył do definitywnego przechylenia szali na swoją korzyść, toteż
str 118 119 bowani cudzoziemcy w rodzaju generała Hieronima Ramoriny, który niebawem miał się stać g
str 118 119 byliśmy i nie jesteśmy w tej nieszczęsnej, bratobójczej walce żołnierzami uczciwymi i
ELEKTRONIKA zbiór zadań cz 1 przyrządy półprzewodnikowe str 118 119 118 EUktropika.Zbiór zadań P *
ELEKTRONIKA zbiór zadań cz 1 przyrządy półprzewodnikowe str 118 119 118 Elektronika. Zbiór zadań P
bb 2 Po południu zaczęli schodzić się goście. Pierwszy przyszedł Czerwony Kapturek prowadząc ze sobą
s 118 119 na sznur ze / sufitu chwyta i unosi peruką nauczyciela? A scena, gdy chłopcy, uznani za ni
Uchwała nr 118/119/2009 Senatu AGH z dnia 23 września 2009 r w sprawie wyrażenia zgody na podję
str 8 119 (2) 118 OGRÓD, ALE NIE PLEWIONY Pogasły przy Krakowie nowe belwedery. Masz. co tylko pomy

więcej podobnych podstron