mogą być uznane za prowokację lub próbę zakłócenia przez uczniów ładu i porządku w klasie. Nauczyciele zachowujący się rzeczowo 1 cierpliwie są zdolni zareagować w sposób rozważny także w sytuacjach prawdziwego zagrożenia. Starają się realizować ważny dla nich cel, pomimo zaistniałych przeszkód lub własnych słabości czy uchybień. Jeżeli jednak cel taki okazuje się nierealny, przerastający obiektywne możliwości jego urzeczywistnienia, nie załamują się ani też nie dramatyzują, lecz zmierzają do zmiany danego celu i nie przestają być nadal aktywni 4 zrównoważeni. Nauczyciele o nastawieniu rzeczowym nie obrażają się na uczniów, łatwo im przebaczają, są wyrozumiali i nie czują się zagrożeni nawet wówczas, gdy się im przeszkadza lub obraża. Postawa taka jest wyrazem wysoce rozwiniętej osobowości nauczyciela i pozostaje w ścisłym związku z jego poczuciem odpowiedzialności za wielostronny rozwój powierzonych jemu uczniów, a także z jego szerokim horyzontem myślenia i spostrzegania, zdolnością dostosowania do nowych warunków i sytuacji życiowych oraz odważnym przeciwstawianiu się napotykanym trudnościom (bez lęku i frustracji).
Każdy ze scharakteryzowanych wyżej przejawów podmiotowego traktowania uczniów stanowi pewną jego idealizację. W rzeczywistości bowiem nie występują one na ogół w czystej postaci. Poza tym nie wyczerpują całego bogatego ich rejestru. Niemniej, stanowią dobry przykład upodmiotowienia uczniów w procesie nauczania i wychowania. Ale nie wystarczają na pewno, aby w pełni zrozumieć istotę podmiotowego traktowania uczniów. Uprzystępnić go może także uświadomienie sobie tego, czym w gruncie rzeczy ono nie jest. Nie jest nim z pewnością znany od dawna autorytaryzm w szkole, ani też' wszelkiego rodzaju próba manipulowania uczniami lub ich indokrynacja oraz czysto formalna (zewnętrzna) kontrola poczynań uczniowskich.
Autorytaryzm w szkole charakteryzuje zwykle szeroki zakres władzy nauczycieli nad uczniami, przy czym jest to na ogół władza sprawowana w sposób arbitralny, kategoryczny i bezapelacyjny, Znamionuje ją zazwyczaj wyraźna hierarchicznośó polegająca na tym, iż jej szczyt zajmuje dyrektor szkoły, a ogniwami pośrednimi między owym szczytem a władzą pozostałych
nauczycieli są zastępcy dyrektora. W następnej kolejności występują wychowawcy klas i nauczyciele poszczególnych przedmiotów nauczania, łącznie z nauczycielami pełniącymi ważne funkcje społeczne w szkole. Dopiero na samym dole wspomnianej hierarchii władzy znajdują się mianowani przez nauczycieli gospodarze czy starostowie klas, dyżurni lub przewodniczący funkcjonujących tam zespołów uczniowskich.
Taka hierarchiczna struktura władzy oparta jest jednocześnie na przekonaniu, iż dzieci i młodzież w swej masie są niezdolne do działań konstruktywnych bez wywierania na nich zewnętrznego przymusu, a więc nie można i nie należy mieć do nich zaufania jako do osób zdolnych wystąpić w roli podmiotu własnych działań. Przeto wymaga się'od nich przede wszystkim osiągnięć w nauce, poprzez stawianie im coraz większych wymagań i bezwolnego podporządkowania się nauczycielom lub osobom, z którymi ci ostatni dzielą się prerogatywami swej władzy. Krótko mówiąc, w warunkach autorytaryzmu wymaga się od uczniów szczególnie pilności i posłuszeństwa. Wszystko inne wydaje się drugorzędne i nieważne.
Siła władzy nauczycieli w autorytarnym systemie szkoły polega również tna tym, iż uważają się oni (nie uwzględniając w tym dostępnych uczniom podręczników) za najważniejsze źródło wiedzy i jedyną wyrocznię w rozstrzyganiu spornych problemów oraz są zdania, że najskuteczniej kierować uczniami można poprzez odwoływanie się do motywów lęku, zastraszania, gróźb i kar. Słowem, są przekonani o niezbędności jawnego przymusu i rygoru szkolnego, a tym samym konieczności uprzedmiotowienia uczniów, czyli nieustannego stawiania ich w roli bezwolnego przedmiotu własnych oddziaływań.
Manipulacja uczniami i ich indoktrynacja, jako następne przykłady negacji podmiotowego ich traktowania, różnią się od autorytaryzmu w nauczaniu i wychowaniu tym, iż są one bardziej tylko wyrafinowanymi oddziaływaniami pedagogicznymi. W istocie rzeczy także i one zmierzają konsekwentnie do narzucania uczniom woli nauczycieli. Chodzi zatem i tutaj o zdominowanie uczniów i ślepe ich podporządkowanie sobie z zamiarem rzekomego zapewnienia im dobra, zgodnego z interesem ogólnospo-
«• 83