1
siące talarów. Inne sztuki i nauki (powiada), Aleksander szacował wielce i chwalił ich wyborność i lubość, ale mi-mo całej przyjemności, jaką w nich znajdował, miełacno dał się zwabić pokusie, aby je praktykować samemu.
...Petite hinc, iuvenesque senesąue,
Finem animo certum, miserisgue viatica canis.1 2
Oto co powiada Epikur na początku listu do Meniceu-sza *: „Ani najmłodszy niech się nie wzdraga przed filozofią, ani najstarszy niech się nią nie znuży." Kto czyni inaczej, ten jakoby mówił, iż jeszcze nie pora jest żyć szczęśliwie albo że już ta pora minęła. Nie chcę wszelako, aby mi więziono chłopca; nie chcę, by go wydawano na pastwę kolery albo melankolicznych humorów opętanego bakałarza; nie chcę w nim psować ducha trzymając go, obyczajem innych, po czternaście i piętnaście godzin dziennie, w męce i pracy, niby wyrobnika. Nie uważałbym też za dobre, widząc, iż z przyczyny jakowejś samotniczej i melankolicznej kompleksji zbyt uporczywie zakopuje się w książkach, podsycać go w tej skłonności: to czyni młodzieńca niezdatnym do obcowania z ludźmi i odwraca od przystojniejszych zatrudnień. Iluż w życiu swoim widziałem ludzi ogłupionych wskutek zbyt niepohamowanej chciwości wiedzy! Karneades * tak się w niej zacietrzewił, iż nie znajdował czasu na obcięcie włosów i paznokci. Nie rad bym też psuł szlachetne obyczaje młodzieńca sąsiedztwem cudzego niechlujstwa i grubaśności. O mądrości francuskiej z dawna była gadka, iż wcześnie się objawia, ale niedługo wytrzymuje. W istocie widzimy jeszcze i dziś, iż nie masz nic tak miłego jak małe dzi a teczki we Francji; ale zwyczajnie zawodzą nadzieje, jakie w nich pokładamy, i kiedy wyrosną na mężów, nie odznaczają się niczym doskonałym. Owo słyszałem od rozumnych ludzi, że to kolegia, gdzie się je wysyła (a od których roi się we Francji), ogłupiają je w ten sposób.
Dla naszego ucznia wszystko, czy to gabinet, ogród, stół i łóżko, samotność, kompania, ranek i wieczór, wszystkie godziny niech będą równe; każde miejsce będzie mu miejscem. nauki: filozofia bowiem, która, jako kształci-cielka sądu i obyczajów, będzie jego główną wiedzą, ma ten przywilej, iż wszędy jest na swoim miejscu.
Kiedy Izokratesa mówcę proszono na godach, aby mówił o swej sztuce, odpowiedział, jak każdy przyzna, bardzo słusznie: „Nie jest teraz czas na to, co umiem; a tego, na co teraz jest czas, nie umiem"; częstować bowiem retorycznymi wywodami albo dysputami kompanię zebraną dla śmiechu i hulanki to byłby bigos bardzo lichego smaku: toż samo można by rzec o wszystkich innych naukach. Ale co się tyczy filozofii, zwłaszcza części, w której traktuje o człowieku, jego zadaniach i obowiązkach, obcowanie jej, wedle wspólnego sądu mędrców, jest tak słodkie i lube, iż nie powinno się jej wyłączać z festynów i zabaw. Platon zaprosił ją do swojej uczty, i widzimy, w jak ucieszny sposób zabawia ona zgromadzenie, mimo iż mówi o najwyższych i najzbawienniejszych rzeczach.
Aeąue pouperibus prodest, locupletibus aeąue.
Et neglecta aeąue pueris senibusąue nocebit. 3
W ten sposób z pewnością uczeń nasz będzie mniej tracił czasu niż drudzy. Ale tak samo jak kroki uczynione podczas przechadzki w galerii mniej nas nużą, choćby ich
- 253 -
1 Stąd zaczerpcie, młodzieńcy, wskazówek dla ducha
zasobów na drogą starości daleką!
Pers. V, 64.
Aza biedak czy bogacz ma zysk 1 niemały Stąd w równej mierze, 3
A czy młodzik, czy ataruch, o skarb ten niedbały.
Plagi odbierze! H cp!.t. I, JS.