i
jasne. Ale widzę, że chętnie przyjmujecie taki prezent”. Słowa Biskupa Rzymu rozbawiają dostojne grono profesorskie do lez.
Mszy na pl. Piłsudskiego wysłuchuje milionowy tłum. Tematem homilii są słowa „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”. Podczas mszy odbywa się beatyfikacja Reginy Protmann i Edmunda Bojanowskiego oraz 108 świeckich i duchownych męczenników z czasów U wojny światowej.
Papież nawiązuje do swych słów sprzed 19 lat i mówi: „Kościół w Polsce odczytuje na nowo znaki czasu i podejmuje swoje zadania, wolny od zewnętrznych ograniczeń i nacisków, jakich doznawał jeszcze nie tak dawno. Jak tu nie dziękować Bogu za to, że w duchu wzajemnego szacunku i miłości Kościół może prowadzić twórczy dialog ze światem kultury i nauki. Jak nie dziękować za to, że ludzie wierzący mogą bez przeszkód przystępować do sakramentów i słuchać Słowa Bożego, aby potem otwarcie dawać świadectwo swej wiary”. Jest to staniowisko całkiem odmienne od tego z 1995 roku, kiedy to Papież mówił o dyskryminacji katolików w Polsce.
Przed wizytą w parlamencie Jan Paweł n w asyście pocztów sztandarowych byłych żołnierzy AK wyświęca 32-metrowy pomnik Polskiego Państwa Podziemnego i Armii Krajowej. „Było to dla mnie okazją do głębokiego wzruszenia” - wyznaje potem.
Na Umschlagplatzu, z którego w czasie wojny Niemcy wywieźli na stracenie ponad 300 tysięcy Żydów z warszawskiego getta, Papież modli się w skupieniu. Rozmawia serdecznie z przedstawicielami społeczności żydowskiej, wśród których jest przywódca powstania w getcie, Marek Edelman.
Potem pod Pomnikiem „Poległym i Pomordowanym na Wschodzie” Ojciec Święty modli się za „tysiące synów i córek narodu polskiego, zamęczonych na Wschodzie”. Historycy szacują, że Sowieci od momentu agresji 17 września 1939 roku zamordowali pół miliona Polaków.
Po drodze do Radzymina: „Miasto cudu nad Wisłą czeka na Ojca Świętego” - głosi ogromny napis na transparencie, rozciągniętym nad szosą.
„Wiecie, że urodziłem się w roku 1920, w maju -mówi Jan Paweł n do tłumu ludzi zebranego przed mogiłą poległych. - W tym czasie, kiedy bolszewicy szli na Warszawę. I dlatego noszę w sobie od urodzenia wielki dług w stosunku do tych, którzy wówczas podjęli walkę z najeźdźcą i zwyciężyli, płacąc za to swoim życiem”.
Na „Cmentarzu poległych pod Radzyminem w dniach chwały” znajdują się cztery zbiorowe mogiły z prochami około tysiąca poległych żołnierzy wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku. Papieża wita kilkudziesięciu weteranów tej wojny - staruszków urodzonych na przełomie lub w początku wieku, z których wielu przekroczyło już setkę. Siedzą w galowych mundurach, w spodniach z lampasami, w rogatywkach. Przybyła także córka marszałka Piłsudskiego, Jadwiga Jaraczewska, i wnuczka - Joanna Onyszkiewicz.
Rano, przed odlotem do Sandomierza, w łazience papież traci równowagę, upada i rozcina prawą skroń. Lekarz zakłada kilka szwów. Mimo to Pielgrzym trwa dzielnie w 40-stopniowym upale do końca mszy. Jego nieprzewiewne szaty liturgiczne ważą blisko 20 kilogramów!
Papieża wita ponad 400 rycerzy, giermków, bardów i dam dworu w pięknych strojach. Nawet trzech huzarów. BOR nie zgodził się na kusze, luki, proce i włócznie, natomiast nieopodal papieskiego tronu
Brońcie czystości obyczajów w waszych ogniskach domowych i społeczeństwie. (...)
SIEDLCE 10 czerwca
WARSZAWA
fg
M czystszy będą rodziny, tym zdrowszy będzie naród. A chcemy pozostać narodem godnym swego imieniu
10 czerwca i godnym chrześcijańskiego
powołania
27
KSIĘGA II, STRONA