Obraz56 (8)

Obraz56 (8)



LXVIII F. MORAWSKI JAKO ROZJEMCA

była to, zdaniem jego, droga wiodąca do sprawiedliwej oceny zjawisk. A zarazem przeświadczony był o tym, że walka mająca na celu zlikwidowanie jednego kierunku literackiego, by drugi miał zapanować niepodzielnie, walka tak bezwzględna, wyczerpuje siły naszej rozwijającej się w ciężkich warunkach politycznych literatury i kultury narodowej. Dlatego jeszcze w roku 1825 skreślił wierszowany list do klasyków i posłał go Koźmianowi, wywołując jego niewybredną odpowiedź, również wierszowaną. Listu tego ani drugiego, skierowanego do romantyków, nie ogłaszał zrazu, mimo zachęty ze strony klasyków, którym podobały się docinki pod adresem romantyków. Ale gdy starcia stawały się coraz ostrzejsze, gdy walka przybierała na zaciętości, gdy wyzierała z niej tendencja polityczna, w tej coraz trudniejszej i niebezpieczniejszej sytuacji politycznej Morawski zdecydował się wystąpić publicznie jako rozjemca i wskazaniem celu wyższego ponad dobro jednej lub drugiej spierającej się strony złagodzić napięcie i grożącą burzę zażegnać.

Ogłosił więc w roku 1829 oba listy, opatrzył je przy-piskami, zawierającymi wyjaśnienia niektórych określeń i sądów, sprecyzowanie estetycznego stanowiska autora oraz jego roli w sporze pomiędzy klasykami i romantykami. Jak wierzył w uśmierzające działanie głosu bezstronności, jak sam pragnął być bezstronnym i łączyć w jeden obóz ludzi nieuprzedzonych, spokojnie, obiektywnie oceniających sytuację literacką w ówczesnej Warszawie, o tym świadczyła dedykacja, którą opatrzył swe listy poetyckie; ofiarował je nestorowi literatów warszawskich, prezesowi Warszawskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, Julianowi Ursynowi Niemcewiczowi, „bezstronnemu sędziemu płodów ojczystej literatury”.

Zwalczał zacietrzewienie u klasyków, ich stronniczość w sądach, nie mając zamiaru obniżać przy tym wartości

arcydzieł i wzorów poezji klasycznej. Stwierdzał wszakże bezsilność gniewu poetów starej szkoły, oburzonej na romantyków chyba za to, że — jak z właściwym sobie humorem podkreślał — zakłócili oni klasykom „słodki sen” na Parnasie. Ośmieszył zalecane przez klasycystyczną teorię poezji naśladownictwo wzorów starożytnych, tłumiące prawdziwy talent poetycki. Zachęcał lękliwych pisarzy obozu klasycystów do szukania nowych piękności, nowego „poezji edenu”. Radził, by na twórczość romantyków odpowiedzieć twórczością.

I romantykom nie darował, szczególnie zuchwałego targania się na prawidła poezji, naśladowania... samych siebie, motywów fantastycznych, pseudopesymistycznego poglądu na świat, wyrażonego w utworach muzy romantycznej, zaniedbania języka i stylu.

Nie chodziło mu jednak o przedłużanie listy błędów i uchybień tak po stronie klasyczności, jak i romantyczności. Wierzył, że można wznieść most zgody między klasycystami i romantykami; cytował jako argument wypowiedź Byrona w obronie Pope’a. Widział inną jeszcze płaszczyznę porozumienia: zwaśnione strony mogą zejść się zgodliwie we wspólnym wysiłku twórczym, w opiewaniu tematyki narodowej:

Jedno macie prawidło: bratnie kształcić plemię,

I jeden tylko rodzaj: polską śpiewać ziemię!

Klasycy dopuszczali tematy narodowe, ale w umiarkowanej formie. Przekroczenie granic karcili wcale ostro. Koźmian np. występował przeciw szafowaniu^ eksklama-cjami patriotycznymi w polskich utworach dramatycznych, podejrzewając — nie bez słuszności — że niekiedy autorzy tymi szumnymi wyrazami patriotyzmu starają się pokryć braki formalne swych dzieł81. Jak niechętnie widział mo-

81 Zdanie o nowej tragedii... [w:] Pisma prozą, s. 357. Wy-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
IMAG0499 (3) 2* Język polski najczęściej była to znajomość dość powierzchowna, wystarczająca do modn
45038 jp1450 15509 no surówkę żelaza w wysokiej temperaturze zawartych w niej domieszek). Była to b
IMG78 (8) 128 bardziej, od Franckego i Spenera po Zinzendorfa, czynnik uczuciowy. Nie była to jedna
63210 IMG78 (8) 128 bardziej, od Franckego i Spenera po Zinzendorfa, czynnik uczuciowy. Nie była to
CCF2013101401 kontekstu (high-context rule). Znaczy to, iż jedyna droga prowadząca do zwiększenia m
DSC00197 jako całość, a opisywano go ze względu cjc jego duchowo<iełcsncgo ustroju. chros by
60782 Wykłady z polskiej fleksji377 214 Polszczyzna jako język fleksyjny zowie, pełna, soczysta,
DSC06641 (3) Antoni 4fl/ wĄ zdaniem była to osoba królewska. W latach wojen religijnych wydaje się
Wielkiego ok. 324 r. jako świątynia memorialna nad grobem świętego Piotra. Była to duża (122.0 x 64.
Zasady Wykładni Prawa L Morawski0 * « ■ Zasady wykładni prawa ■ ■ * «uchylenia immunitetu sędziows
skanuj0036 biografii jako moment politycznej inicjacji. Trafił na kilka miesięcy do więzienia. Zdani
skanuj0019 (229) rana jest głównie jako zbędny ciężar, to odległe Strasburg i Bruksela jawią się w a

więcej podobnych podstron