Kiedy chodziłem do szkoły, uczył tam pewien wyjątkowo łagodny i nieco roztargniony fizyk, który bez przerwy dowcipkował na temat samobójstwa. Był to niewysoki mężczyzna o wielkiej głowie, wełnistych siwych włosach i dużej czerwonej twarzy, z której nie schodził nerwowy uśmiech. Mówiono o nim, że dostał w Cambridge najwyższy stopień ze swojego przedmiotu, co wśród jego kolegów w tej szkole było rzeczą wyjątkową. Pewnego dnia pod koniec lekcji zauważył łagodnie, że jeśli ktoś zamierza poderżnąć sobie gardło, to powinien przedtem włożyć worek na głowę, bo inaczej trzeba będzie po nim dużo sprzątać Wszyscy się roześmiali. Nadeszła godzina pierwsza po południu, zadzwonił dzwonek i chłopcy ruszyli na lunch. Nauczyciel fizyki pojechał rowerem do domu, gdzie włożył na głowę worek i poderżnął sobie gardło. Rzeczywiście niewiele było do sprzątania. Strasznie mi to zaimponowało.
Jego nieobecność odczuto boleśnie, jako że trudno było w tej ponurej, zamkniętej społeczności znaleźć dobrego nauczyciela. Ale mimo całego późniejszego szumu i skandalu nigdy nie przyszło mi do głowy, że w tym, co zrobił, było coś nagannego. Później sam miałem długi okres depresji i wydawało mi się, że zaczynam rozumieć, dlaczego zdecydował się na tak desperacki krok. Wkrótce potem poznałem Sylvię Plath — w tym nadzwyczajnie twórczym okresie, który poprzedził jej śmierć. Zdarzało nam się rozmawiać o samobójstwie, ale bez emocji; był to temat jak każdy inny. Dopiero gdy ona sama odebrała sobie życie, pojąłem, że nic nie wiem o samobójstwie, chociaż w skrytości ducha od dawna rościłem sobie pretensje do znajomości tej kwestii. Ta książka jest próbą zrozumienia, dlaczego takie rzeczy mają miejsce.
Zaczynam od wspomnienia o SyWii Plath nie tylko w tym celu, by złożyć je hołd — uważam bowiem, że należy ona do najgenialniejszych pisarzy nasze epoki — ale również po to, aby coś podkreślić. Chciałem umieścić na początki książki, podobnie jak na końcu, szczegółowy opis pewnego pojedynczego przy padku, tak aby wszelkie następujące po nim teorie i abstrakcje wspierały się n