pdl4

pdl4



nocy poczuła przez sen boleść ręki, jakby od ukąszenia. Ocknęła się natychmiast i czuła coś około siebie, nie mogła widzieć dla ciemności nocnej, ale strach ten zdawał jej się mieć postać ludzką. Zniknął, skoro się zbudziła, zostawił tylko na jej ręku ślad zębów, jakby ludzkich, co nazajutrz po dniu wi- • działa i nosiła przez dni kilka. Szczęście jej, że się obudziła, bo strzyga dusi ludzi jak upiór albo (ich) zabija wysysaniem krwi, podobnie jak upiór. Strzygi, strzygonie są więc rodzajem duchów złośliwych, nowych, mających pokrewieństwo z upiorami, może nawet są tym samym, tylko pod innym nazwiskiem" („Góry i Podgórze", s. 507).

„Upiór jest to człowiek umarły, który skazany po swojej śmierci na wieczne potępienie, w samą tylko północ ma wolność wracać niby do życia, błądzić po ziemi, napastować przechodzących i niepoliczone dziwy wyrabiać. Są pomiędzy włościanami znawcy, którzy jeszcze za życia wiedzą, kto po śmierci z sąsiadów będzie upiorem. Taki człowiek, mówią, ma dziki wzrok, twarz zawsze czerwoną, uśmiech szyderski i złośliwy, postać ogromną. Zaraz po śmierci członki jego są wolne, nie zastygają i nie tężeją, jak u innych umarłych, a oczy, choć zamykane, chociaż na nich grosze dla wtłoczenia przez ciężar kładą, przecież te oczy otwierają się na nowo, i wzrok nie gaśnie, bo zrzenice jego tak jak za życia patrzą, a twarz nieboszczyka prawie tak jak za życia czerwona. Toteż, kto rumiany jest za życia, kto ma obfitość napływu krwi na twarzy, o tym jest przysłowie, że on «czerwony jak upiór», a po śmierci mają takiego człowieka w podejrzeniu, że jest upiorem: (...) Opowiadają włościanie, jak niezbyt odległymi czasy postępowano z umarłemi, którzy zaraz po śmierci pokazywali znaki upiorów, i w jaki sposób zapobiegano przed pochowaniem takiego człowieka, ażeby nie chodził i nie straszył po śmierci. Kiedy wszyscy sąsiedzi zgodzili się już na to, że umarły po znakach wyżej opisanych jest niewątpliwie upiorem, natenczas wiązano mu łyczkiem od święconego ziela odjętem obie ręce w tył, czyli też dwa średnie palce — a twarzą do spodu obróconą kładli go w trumnę, którą, a przynajmniej wieko od niej, starano się mieć z drzewa osiki. (...) Upiora postać, skoro wyjdzie z ziemi, jest daleko większa jak za życia i siłę posiada nadludzką. Zaraz po wyjściu, oczy swe na Wschód, chucha i dmucha z szczególną wściekłością, czasem widać z jego otwartej gęby buchający płomień ognia piekielnego, bieży on w tę stronę, gdzie ma szczególny pociąg przyjaźni lub miłego pokrewieństwa za życia, a dręcząc przez swoje straszydła wybranego sobie człowieka, o śmierć go przyprawia i z sobą zabiera" („Lubelskie", s. 94—96).

„Upiory są to pewnego rodzaju strachy, co się o nocnej porze, około godziny dwunastej, pokazują. Mają to być osoby, które przyszły na ten świat ze zębami, i te, jeżeli zwykłym sposobem pochowane są, muszą pokutować po śmierci. Jeżeli zaś są pochowane z miętą i zupełnie odosobnioną od całego korpusu głową, wtenczas nie pokutują. Upiór pokazuje się w postaci

165


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Piętro alpejskie zdominowane jest przez murawy wysokogórskie, które w zależności od podłoża dzielą s
74 u swego domu pogryziona przez jakieś nieznajome psy. Naturalnie od razu domyślił się, kto to tak
pdl 4 „Wc wsi widziano boginie. Były to kobiety nagie lub odziane w białą płachtę. W nocy chodziły n
pdl 4 „Wc wsi widziano boginie. Były to kobiety nagie lub odziane w białą płachtę. W nocy chodziły n
pdl4 nej kury i nosić przez tydzień pod pachą. Po tym czasie z jajka wylęgnie się kurczak, a z nieg
§4 Wybór tematu przez studenta 1.    Studentowi przysługuje prawo wyboru tematu pracy
pdl4 Iowidłach i w rzeźbach kościelnych, jak również poprzez postacie sceniczne, niewątpliwie bardz
pdl4 dzieła M. Kromera (ok. 1512—1584) „De origine et rebus gestes Polonorum libri XXX" wprowa
pdl4 e) Bezpostaciowe lub o postaci niewidzialnej, tj. nie upostaciowione dla widoku człowieka (31%
pdl4 Tak po święcie, jak po grobie, drobna mara chodzi sobie, słucha miłych sobie
pdl4 Tak więc w wierzeniach ludowych diabeł stanowił odzwierciedlenie układu stosunków klasowych kr
page0075 74 - Lecz w nocy szczęściem przyszedł sen pożądany, który jój dodał sił i powrócił życie, J

więcej podobnych podstron