ki, zahartowanej - dzięki teorii aktów mowy, teorii skryptów. analizie presupozycji, implikatur i tekstowych modu-lantów oraz kognitywizmowi - jawi się bardziej jako cenna przestroga w badaniach nad sposobami językowego wyrażania świata niż rodzaj aporii. Podzielany tutaj optymizm poznawczy części lingwistów wiąże się w oczywisty sposób z charakterem ich pracy - uświadomienie sobie językowej, tropicznej natury rozumienia jest dla nich punktem wyjścia, a nie dojścia, zaś badanie aktualnego użycia języka zakłada pragmatyczne, a nie tylko semiotyczne, podejście do relacji język-podmiot-ciało-rzeczywistość i do międzyludzkiej komunikacji.
Wróćmy więc do prezentowanych skrótowo założeń dotyczących funkcji poznawczej i „interpretującego modelu rzeczywistości”. Powstaje on niejako na skutek napięcia pomiędzy kreacją, rozumianą jako sposób ukształtowania świata przedstawionego w dziele (na co składają się przede wszystkim: typ fikcji, konstrukcja fabularna, typ narracji i motywacja), a interpretacją, która dokonywana jest w tekście (wobec świata przedstawionego, dzięki doborowi środków językowych) i poprzez tekst (wobec rzeczywistości, dzięki odniesieniu do wyrażonych w języku ludzkich sposobów postrzegania i kategoryzacji). Sieć powiązań między tak pojętą kreacją a różnymi rodzajami interpretacji (także w sensie metatekstowym) wyznacza w umowny sposób zakres funkcji poznawczej deskrypcji i równocześnie pole zainteresowań deskrypcją. W opisach zawarta jest bowiem potrójna wykreowana informacja: o przedmiotach przedstawionych w utworze (rzeczach, osobach, miejscach, sytuacjach i przestrzennych relacjach między obiektami) oraz - pośrednio - o zinterpretowanych przez nie rzeczywistych zjawiskach, formach zachowań, percepcji itp., a także o podmiocie wypowiedzi. Deskrypcją jest więc nie tylko zapisem czy efektem poznania, ale zarazem wypadkową kilku form interpretacji, poznawczą „analizą przedmiotu” (by użyć ponownie słów Szkłowskiego) oraz sygnałem proponowanego odbioru rzeczywistości.
Na koniec poddajmy drobiazgowej, funkcjonalnej analizie semantycznej pięć całkiem różnych fragmentów opisowych (bloków), aby pokazać możliwości zaprezentowanego tutaj podejścia do zagadnień deskryptywnych, a zarazem sprawdzić operatywność używanych dotąd pojęć.
I. Przykład pierwszy - początek Obozu Wszystkich Świętych Tadeusza Nowakowskiego - jest swego rodzaju „obrazem świata”, nawiązaniem do realistycznej tradycji pokazywania świata przedstawionego jako obiektywnej rzeczywistości:
Pierwszym żywym stworzeniem, które rzuca się przybyszowi w oczy po przekroczeniu bramy obozu, jest mały, czarny chłopa-czyna, bawiący się wśród stosu cegieł, tuż za wartownią. Pięcioletni szkrab nie wyjmuje rąk z pocerowanych porciąt. Żywa maskotka Papenburga ma duże, błyszczące oczy i zadarty nosek. Na bladych policzkach malca widnieje blizna - ślad wojny. Ręce ma pokryte czerwonymi plamami - oparzenie drugiego stopnia202.
Przedstawmy stopniowo „działanie” tej deskrypcji, tj. wyznaczane przez tekst znaczenie i etapy rozumienia. Opis rozwija się jakby równocześnie z perspektywy wkraczającego w bramy obozu przybysza oraz odbiorcy, który również nie zna obozu i któremu potrzebne są jakieś dane dotyczące lokalizacji miejsca akcji. Fabularne wejście obcej postaci w obóz i dostrzeżenie dziecka jest równoczesne z „wejściem” spojrzeniem w tekst i w rozpoczynający narrację opis - chłopczyk jest pierwszym żywym stworzeniem w świecie przedstawionym i pierwszą istotą, o której się czyta203. Tym samym eks-tensjonalna deskrypcją pełni tutaj funkcję wprowadzenia
202 y Nowakowski, Obóz Wszystkich Świętych, Warszawa 1990.
203 Mo tooooł „,.,f„„;ern a postrzeganiem jako proce-
;lego weryfikowania sądów zob.
'eeing and Reading: Aspects of their Connection, w: Herme-struction. red. H J Silverman i D. Ihole, Alabamy 1985.
143