286 Rozdział 9
dylowej lub umowy pożyczki. Nabywca nie ponosi wówczas odpowiedzialności wobec zbywcy. Co najwyżej umowa może zobowiązywać nabywcę do zwrotu przedsiębiorcy kosztów niezbędnych do zawarcia umowy. Przed upływem wskazanego terminu do odstąpienia od umowy zbywca nic może przyjmować od nabywcy żadnych świadczeń określonych w umowie.
Zgodnie z wymaganiami dyrektywy 94/47/EWG omawiana regulacja ustawowa ochrony nabywcy prawa korzystania z budynku lub pomieszczenia mieszkalnego w oznaczonym czasie w każdym roku jest stosowana w tych wszystkich przypadkach, gdy dana umowa podlega prawu polskiemu. W razie podlegania umowy prawu obcemu również będą stosowane ustalenia analizowanej ustawy, jeśli prawo to nie zapewnia nabywcy takiego poziomu ochrony, jak ta ustawa, a przy tym budynek lub pomieszczenie mieszkalne są położone w Polsce lub nabywca ma miejsce zamieszkania w Polsce, bądź też właśnie w naszym kraju doszło do zawarcia umowy.
Żadne z omówionych powyżej praw nabywcy nie może być w drodze umownej ograniczone ani wyłączone. Oznacza to, że mamy tutaj do czynienia z normami prawnymi o charakterze imperatywnym.
Świadczenie usług turystycznych nieodłącznie wiąże się z działalnością tzw. gastronomii otwartej, czyli mającej ogólnodostępny charakter. Zakłady gastronomiczne są z reguły nastawione na świadczenie usług wszystkim zainteresowanym, w tym turystom indywidualnym i grupom wycieczkowym. Niektóre rodzaje tych zakładów są powiązane organizacyjnie z podmiotami świadczącymi usługi turystyczne. Tak jest w przypadku restauracji, kawiarni, czy nocnych barów w hotelach i innych obiektach hotelarskich. Podobnie wielu przewoźników świadczy usługi gastronomiczne, jak jest zwłaszcza w żegludze morskiej i śródlądowej oraz w transporcie kolejowym. Niekiedy przekąski są wręcz wliczone w cenę biletu, co do niedawna było regułą w transporcie lotniczym, a w postaci skromnego poczęstunku występuje w niektórych pociągach dalekobieżnych. Najczęściej jednak turyści, zwłaszcza indywidualni, korzystają z usług gastronomicznych świadczonych przez różnego typu zakłady wyspecjalizowane w tym zakresie. Występują przy tym w ostatnich latach dwie przeciwstawne tendencje: jedna w postaci gwałtownego wzrostu popularności, zwłaszcza wśród ludzi młodych, korzystania z zakładów szybkiego żywienia, a druga zmierzająca do zaspokojenia różnych, mniej lub bardziej wyrafinowanych, zindywidualizowanych potrzeb żywieniowych przez małe restauracyjki i kawiarenki, w których przebywanie jest zarazem miłą formą spędzania wolnego czasu. Można również zauważyć rozprzestrzenianie się formy zastępczej usług gastronomicznych, jaką są automaty sprzedające napoje lub słodycze.
Z punktu widzenia prawnego korzystanie z usług zakładów gastronomicznych często nie wykazuje istotnej różnicy w porównaniu z nabywaniem żywności w automatach. Tak jest zwłaszcza w sytuacjach, gdy nabywane jedzenie i napoje nie są na miejscu w danym zakładzie konsumowane, lecz zabierane na wynos. Wtedy świadczenie zakładu gastronomicznego nie obejmuje żadnej formy obsługi klienta ani usług towarzyszących i jest to po prostu zwykła sprzedaż. Zawierana wówczas umowa sprzedaży podlega w pełni unormowaniom tego typu umowy ustalonym w kodeksie cywilnym i ustawie o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej z 2002 r., omówionym w punkcie 14 tego rozdziału podręcznika. Niewiele różni się od tego korzystanie z zakładów gastronomicznych typu samoobsługowego. Z reguły można powiedzieć, że podstawą prawną stosunków klienta z takim zakładem jest zawarta umowa sprzedaży. Konsumpcja na miejscu nabytych produktów i napojów niczego tutaj w ocenie prawnej nie zmienia. Zdaniem M. Nesterowicza właśnie umowa sprzedaży jest zawierana także we wszystkich innych wypadkach korzystania przez klientów z zakładów gastronomicznych. Z tym stanowiskiem trudno jednak się zgodzić.
Sytuacja bowiem inaczej przedstawia się w tych wszystkich wypadkach, gdy klient zakładu gastronomicznego jest obsługiwany przy stoliku przez kelnera lub przy barze przez barmana. Mamy wówczas do czynienia z tzw. kelnerską lub barmańską metodą obsługi klientów, bądź z jakąś postacią łączonych metod obsługi. Wtedy spożywane potrawy i wypijane napoje są dostarczane klientowi na podstawie umowy, której treść nie ogranicza się do sprzedaży. Istotną część takiej umowy stanowią obowiązki osób obsługujących danego gościa. Nieraz dochodzą do tego różne usługi towarzyszące w postaci występów artystycznych, jak gra pianisty, czy zespołu muzycznego, popisy taneczne lub cyrkowe, występ kabaretowy, czy mających niewiele wspólnego ze sztuką występów striptizerek itp. W takiej sytuacji konsumpcja potraw i napojów stanowi część większej całości. Mamy wtedy do czynienia z umową o ushigi gastronomiczne, rozumianą jako zestaw usług, za które jest wystawiany łącznie rachunek, choć formalnie nie obejmuje on usług towarzyszących. Występuje tutaj określony pakiet usług na podobieństwo pakietu objętego umową o imprezę turystyczną.
Tradycyjnie jest do tego dodawany napiwek (tzw. tip) w wysokości ok. 10% ceny rachunku, niekiedy od razu doliczany do rachunku. Problem dawania napiwków kelnerom ma podstawy jedynie zwyczajowe, które nie są zresztą ugruntowane do końca w społeczeństwie polskim. W konsekwencji kelner nic ma prawa domagać się napiwku, jeśli gość nie jest zadowolony z obsługi lub po prostu nie chce dać napiwku, bo nie uznaje zasady ich dawania. Trzeba jednak zaznaczyć w odniesieniu do turystyki wyjazdowej, że za granicą zwyczaj dawania napiwku - i to nieraz przekraczającego 10% ceny rachunku zwłaszcza w lokalach gastronomicznych wyższych kategorii - jest powszechnie akceptowany. Jest standardem w restauracjach amerykańskich dawanie napiwku wynoszącego od 15% do 20% wartości zamówienia.