66
tym ważne jest, żeby bez wcześniejszego uzgodnienie nie próbować ich zmieniać. Jeśli dziecko nie może polegać na tym, że obowiązujące reguły są stałe, nie do naruszenia, nie zaakceptuje tej techniki.
Najpierw tłumaczy się dziecku zasadę, która musi być w taki sposób sformułowana, żeby dokładnie wiedziało ono, co ma robić. Reguła może na przykład brzmieć: „Żadnych przekleństw”. Jeżeli dziecko narusza ją, to następuje cztero-etapowe wprowadzenie zasady time-out. Zęby się nie rozwodzić oraz samemu się nie denerwować, daje się dziecku sygnał (kciukiem) bądź, tak jak w piłce nożnej, pokazuje się żółte i czerwone kartki. Przy upomnieniu „numer jeden” i „numer dwa” nic się jeszcze nie dzieje. Dzieciak ma wciąż szansę na poprawienie swojego zachowania. Dopiero przy ostrzeżeniu - „trzy” sprawa staje się poważniejsza, bo latorośl ma już tylko jedną możliwość, by się opanować. Natomiast przy „czwartej” - czyli ostatniej czerwonej kartce -dziecko zostaje ukarane i otrzymuje time-out, czy tego chce, czynie.
„raz” - pierwsza żółta kartka „dwa” - druga żółta kartka „trzy” - czerwona kartka - 1-
Jeżeli dziecko używa wulgarnych słów, daje mu się sygnał. Matka może podnieść kciuk i powiedzieć „raz”. Ponieważ wcześniej wyjaśniło się dziecku zasadę czasowego odosobnienia, to wie ono, co ten sygnał oznacza. W ten sposób oszczędza się sobie zarówno długich wyjaśnień, jak i krzyku.
-2-
Jeżeli mimo sygnału „raz" dziecko dalej przeklina, usłyszy za chwilę „dwa”, i w tym momencie jest już świadome, że jak jeszcze raz użyje brzydkiego słowa, padnie „trzy” i będzie musiało opuścić pokój.
Większość dzieciaków, kiedy pada sygnał „dwa”, jest wstanie opanować się, szczególnie wtedy, gdy zna tę technikę. Również dla dorosłych taka sytuacja jest korzystna, ponieważ dwa upomnienia nie zdenerwują ich nadmiernie. Na skraju wyczerpania nerwowego rodzice są dopiero wtedy, kiedy upominają dziecko z powodu jednej rzeczy od dziesięciu do dwudziestu razy. Dwa upomnienia można z reguły przeżyć bezboleśnie. Jeżeli dziecko zachowa się następnie w oczekiwany sposób, można je wtedy pochwalić za właściwe postępowanie.
Jeżeli dziecko mimo wszystko nie potrafi się opanować i pada „trzy”, to musi opuścić pomieszczenie i udać się w miejsce odosobnienia. Wolno mu dopiero wtedy wrócić, kiedy się uspokoi. Dzieci, które wracają natychmiast, z reguły się jeszcze nie uspokoiły. Większość z nich potrzebuje czasu, żeby odreagować i móc umiejętnie kierować swoim zachowaniem. Kiedy dziecko jest już z powrotem, nie należy więcej zajmować się tematem - teraz ma szansę zrobić coś prawidłowo.
Jeźeli dziecko po odbyciu kary odosobnienia otrzymuje czwarte upomnienie, musi wyjść na określony czas na zewnątrz bądź wrócić do miejsca izolacji. Nie wdawajcie się z nim w jakiekolwiek dyskusje ani nie krzyczcie na nie. Określcie czas izolacji (np. każdy rok życia to jedna minuta). Po-